nazbierało mi się troszkę zaległosci przez ten weekend
dobra wiadomość waga spada :)
co prawda tylko jeden kilo ostatnio ale lepsze to niż nic :)
moje sobotnie menu:
śniadanie: jajko sadzone z pomidorkiem
obiad: faszerówka i buraczki
kolacja: tortilla (kurczak, warzywa -mieszanka chińska, sos pomidorowy)
obiad - faszerówka:
urodziny koleżanki i kilka grzeszków np alkohol, i trzy cukierki :(uczymy się na błędach więc jestem silniejsza i nie będę już popełniać tych pomyłek
puszek1986
25 października 2010, 09:17świetnie ci idzie , ja mam na tej diecie duzo gorsze grzeszki , ale dalej ja kontynuuję. powodzenia!! :)