jest dobrze. chyba sie na chwile znowu pozbieralam w sobie. dzis znowu weszlam na wlasciwy tor jak chodzi o diete i jakos tak jakbym zaczynala odczuwac jakies zmiany fizyczne. sa one ciagle jeszcze trudne do okreslenia, ale tak jakby jakos inaczej bylo pod reka jak ja kalade na brzuch no i twaz zaczyna sie pozbywac tych puchatych policzkow i podkrazonych oczu.
pozapisywalam sie do roznych wyzwan tutaj na stronce i wszystko ladnie pieknie, ale prowokuja mnie one do wchodzenia na wage czesciej niz bym chciala. mam troche z tym zagwostke. zaczelam diete we wtorek i chyba powinnam pozostac przy tym diniu zeby sie wazyc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
23 marca 2017, 13:29pomysl ze co tydzien beda lepsze efekty ;-) "przytyc" na wadze mozna nawet przez wode,wystarczy wypic 2L i sie zwazyc,tak wiec widzisz sama ze waga nie jest najwazniejsza,licza sie zmiany w wygladzie i w nawykach
jokity1
23 marca 2017, 13:51pewnie. trzeba sie uczepic jakiejs dobrej fali. niestety chyba wiekszosc z nas tak ma ze chcialaby bardzo szybko widziec efekty. kiedy sie patrzy z perspektywy czasu ktory juz uplynal 3 miesiace wydaje sie niczym za to kiedy trzeba je dopiero przebrnac wydaja sie ogromne jak ocean lez . hihihih. ale spoko wszystkie tu jestesmy aby osiagnac ten sam cel. wiec nie ma co za duzo o tym gegac tylko kto musi to ruszy dupe do cwiczen, kto musi niech wypije kolejna szklanke wody, kto musi niech zapiepsza do kuchni pichcic kolejny dietetyczny smakolyk. fajnie ze jestescie
Hipopotam2014
23 marca 2017, 13:16Też mnie kusi częstsze ważenie zwłaszcza jak jestem lekka rano, wtedy gdy czuje zmiane.