Dziś miałam dość zajęty dzień. Ćwiczyłam tylko 45 minut:na rowerku stacjonarnym i bieżni. Byłam dziś na urodzinach u siostrzeńca, ale wydaję mi się, że nie przeszkodziło to mojej diecie. Zjadłam tylko kawałek tortu i sałatkę z selera.
Z ćwiczeniami nie mogę chyba przesadzać, bo nie pozwala mi na to moja choroba i jak się zmęczę,to potem nie mogę chodzić. A muszę jutro iść do pracy. Dodatkowo mam jeszcze problem z odciskami. Ktoś powie, że to błahostka, ale b. bolesna.
Jutro dzień ważenia, może wreszcie coś się ruszy.