Pierwszy krok za mną. Nie wiem jak to jest z Wami ... Mam lustro, wiem ile ważę ale ... jak zobaczyłam się w tych lustrach na siłowni ... DRAMAT. Pierwsze -270 kalorii za mną . Wiem, że nie mam wyboru. Muszę walczyć. Nikt nie mówi, że ma być lekko ale .. czy nie można tego procesu jakoś uprościć ?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kalina91
6 stycznia 2018, 21:11pierwszy krok za toba...... gratuluje, bo to najwazniejszy krok. Trzymam kciuki :*
Elamela.gd
6 stycznia 2018, 20:55Gratulacje !!!!
Elamela.gd
6 stycznia 2018, 20:55Gratulacje !!!!
Azane
6 stycznia 2018, 20:27Asiu, najważniejsze, ze zaczęłaś, poszłaś, spaliłaś!! Gratuluję Ci bardzo, warto walczyć o siebie naprawdę:) Ja zaczynałam ze 118..teraz jest 97. Wiadomo nadal jestem małym słoniątkiem, ale juz nie godzillą;) A tak poważnie to gratuluję Ci pójscia na siłownię, dla mnie to nadla miejsce tabu. Chociaz chyba dlatego ze na te koło mni echodzą tylo ABSy i panie robiące selfie zamiast ćwiczyć, za to chodzę na basen od 2 miesięcy. Jak poszłam pierwszy raz to myślałam, e umre ze wstydu... a teraz powtarzam sobie - robię to dla siebie i pocałyjcie mnie w moje - jeszcze niewyrzexbione 4 litery. O! Trzymam kciuki za kolejne 270:)