Całkiem miłe uczucie , błogie lenistwo ... (chyba cos nie tak hihi).
Osobiscie miałam uczucie jakby mi ktoś leciutko rozgrzanym zelazkiem przez 40 minut jeździł po brzuchu :)
Jasne , juz czytam komentarze(skad wiesz jak to jest miec gorace żelazko na brzuchu).
Uprzejmie informuję-NIE mam męża kata, ani konkubenta nawet :)
Mam za to cudny przycisk tuz za lewym uszkiem potocznie zwany WYOBRAŹNIĄ :)
Umiejscowienie dla zainteresowanych, którzy nie wiedza gdzie go umiejscowić i jak włączyć :)
Na pewno zabieg nie zaszkodził a byc moze coś da? ;)
Chwilowo mam do niego stosunek ambiwalentny ( w przeciwieństwie do Vacuum, które zdecydowanie polecam :)
Wczoraj kupiłam karnet na zajęcia z mozliwością założenia Slim Belly |(z którego oczywiscie skorzystam). Ma ktoś już jakies doświadczenia z tym pasem?
Uwagi mile widziane :)
elizabeth3777
22 lipca 2012, 10:49super ze wszystko udalo sie tak jak sobie zyczylas, ale trzeba mimo wszystko uwazac! zycze dalszych sukcesow w walce z kilogramami:))
MissMolly
21 lipca 2012, 18:57Nie masz obaw odnosnie skutkow ubocznych dzialania wysokiej temperatury na narzady wewnetrzne?Mam nadzieje, ze jest to bezpieczna metoda, bo o Vacuum slyszalam pozytywne opinie. Zycze oszalamiajacych efektow twoich zabiegow:-)))
Kumciaa
20 lipca 2012, 18:10Żelazkiem po brzuchu??;) może spróbuje w domu na własnym :D żarcik :) pozdrawiam :)