Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze miałam skłonności do tycia, niedawno przytyłam 15kg, co skłoniło mnie do zakupu diety smacznie dopasowanej, muszę zacząć kontrolować swoją wagę, ponieważ nadwaga wpływa na mój stan zdrowia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15386
Komentarzy: 125
Założony: 8 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 10 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Joanna1995

kobieta, 33 lat, Poznań

172 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Chudnąć zdrowo i wyleczyć się z obsesji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2013 , Komentarze (11)

Wow! Nie spodziewalam sie ze znajde sie na glownej ! Dziekuje dziewczyny :) A odpowiadajac na pytanka : Mam 172cm wzrostu, zaczynalam z waga 83kg teraz mam 64kg, odchudzalam sie w sumie caly rok, ale etapami. Czasami chudlam, czasami tylam. Duzo biegalam, w wakacje po 20km dziennie. Od niedawna probuje sie wyrzezbic, ale to poczatek mojej drogi. Nie wiem ile cm mi zeszło bo na poczatku sie nie mierzylam, ale na pewno sporo:) Wstawie jeszcze dwa zdjecia :)

19 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Chciałam tylko dodać że się w tym czasie nie odchudzałam, a nawet jadłam więcej niż zwykle, ale ćwiczyłam codziennie. Sami ocencie czy jak na polowe a6w to sa dobre efekty.

11 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Znalazlam stare spodnie w szafie rozmiar 38, dawno nie noszone bo jak mialam 82kg, to ciezko by mi je bylo zalozyc. Teraz mam 70 zrzucam to co przybralam niedawno ale idzie mi bardzo dobrze. Zalozyl;am te spodnie, wyglada to dosc tragicznie, ale przyzeklam sobie, ze w maju bede je nosic i nie bedzie tam zadnych boczkow a teraz zdjecia, ale uwaga, bo straszy:

Mam straszny brzuch wiem o tym, on tak nie wyglada normalnie, tylko jak mam ciasne spodnie to taki wlasnie sie robi problem nie maly. Wyglada to okropnie, dzis uslyszalam na swoj temat uwage bardzo przydatna mianowicie ze jestem gruba beczka. Dziekuje bardzo, dobrze ze ktos to powiedzial, bo nie mam lustra w domu sama bym na to nie wpadla w zyciu. Pod koniec maja tych boczkow nie bedzie i juz! Ja juz sie o to postaram. A tak ogolnie to chcialabym przeprosic za jakosc zdjec, oraz poinformowac, ze na codzien nie chodze w takich spodniech i boczki ukrywam jak tylko moge:) Dziekuje. Cenie sobie tez rady, gdyby ktos chcial mi powiedziec jak sie pozbyc tluszczu w tych partiach.

Jeszcze maly edit: zeby nie bylo, to wstawie zdjecie w spodenkach, bo ten brzuch wyglada na prawde zle. zdjecie zrobione w tym samym czasie.

2 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Myślę że małe kroczki w odchudzaniu są ważne, więc będę konsekwentnie dążyć do sześciu baz w swoim odchudzaniu. Historia odchudzania w grafach z opisem:D

Start
(82kg)________________73kg_________66kg(i tu wracamy do punktu wyjścia +4kg niestety)_______70kg(tu jestem teraz)____68kg____________65kg_____62kg(chcę mieć na majówkę)_______60kg________58kg___________55kg(Meta)

2 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Ostatnio trochę przytyłam, nie trochę, nie oszukujmy się konkretnie to 4kg. Zaczynam już dietkować, bo jakby nie było majówka za miesiąc, a ja chcę ładnie wyglądać, może poznam kogoś ciekawego, może ktoś kto we mnie nie wierzył się zdziwi, na pewno tak będzie. Dieta i ćwiczenia, zaczęłam robić a6w po raz kolejny, zrobię do końca obiecuję wam, czas się przebudzić po zimię i zrzucić oponę.

12 stycznia 2013 , Komentarze (19)

Moje porownanie. Na pierwszym zdjeciu 77kg, na drugim 82. Na trzecim 67

I jak? Ja myślę że jeszcze dużo pracy przede mną :)


Dziekuje dziewczyny :) Zmotywowałyście mnie, bo ja ciągle uważam że jak na 15kg to mała zmiana :) Mam 172cm i 67kg. A na brzuch ćwiczyłam a6w ale nie doszłam do końca, taniec brzucha od zawsze :) Duzo daje. No i masaże balsamy ujedrniajace, modelujace, zawijanie brzucha folia :) Ale sie ciesze :) Dziekuje! Jeszcze 10kg, teraz mi dałyście zastrzyk energii na nowy etap odchudzania :) Dzieki :*


a6w zrobiłam jakoś do połowy :)

15 grudnia 2012 , Komentarze (7)

Postanowiłam podsumować swoje dotychczasowe odchudzanie wpisem do pamiętnika. Zupełnie nie wiem od czego zacząć, może od tego że całe moje życie to wielkie odchudzanie i nienawiść do samej siebie przeplatana z chwilami uskrzydlenia kiedy schudłam jakieś pojedyncze kilogramy. Po wakacjach tego roku bardzo przytyłam, przy wzroście 172 ważyłam 83kg, miałam problemy z wchodzeniem po schodach, wychodziłam tylko do sklepu i takie tam, ale to nie jest ważne, wygładałam okropnie, wielkie dupsko boki uda nawet ramiona miałam wielkie. Czułam się bardzo źle, próbowałam wielu diet, każda kończyła się porażką, wpadałam na różne głupie pomysły przez niejedzenie niczego, wpadanie w obżarstwo, po związywanie się w pasie. Pewnego dnia koleżanka powiedziała że się odchudza, nie miałam zamiaru schudnąć, po tylu nieudanych próbach wiedziałam że mi się nie uda, ale powiedziałam że poodchudzam się troche z nią. I tak z wagi 83 doszłam do 70. Chciałam zaznaczyć że to dopiero, albo już, połowa mojej drogi, a teraz opowiem troche o moim odchudzaniu. Starałam się jeść przesadnie zdrowo, mięso gotowane, warzywa na parze, ciemne pieczywo, nic słodkiego i niezdrowego, nawet jak chodziłam na imprezy na wódkę z dziewczynami to nic nie jadłam a piłam herbatki z wkładką, żeby jak najbardziej ograniczyć kalorie. Dużo ćwiczyłam, zaczęłam biegać, robiłam sobie masaże. W ten sposób schudłam pierwsze 5 kg, kolejnych 8kg to cięższa droga. Na zmiane głodówki i obżarstwa, z tym że tych drugich było zdecydowanie mniej, a głodówki nie aż tak restrykcyjne. Odrzywiałam się też zdrowo ale chodzi o to że tak jak wcześniej nie miałam żadnych porażek tylko ładnie się odrzywiałam to już im bliżej 70 tym bardziej. Teraz mam 70. Dziś rano waga pokazała 70,2 chciałam ten wpis zamieścić jeszcze przed 69 bo takiej wagi nie miałam w swoim krótkim życiu od 4 lat. Jestem z siebie niesamowicie dumna, a sukces pchnie mnie dalej, planuje zrzucic wagę poniżej 60kg i utrzymać ją, zrobie to! To tyle z typowo fizycznego odchudzania, a teraz opowiem o tym mentalnym. Jak byłam gruba, to cały czas myślałam że jestem ładna, że nie jest tak źle, teraz dochodzę do wniosku że było tragicznie, wyglądałam jak grubas, do tego zdesperowany, który ubiera się w jakieś przyciasne bluzki i myśli że jak ma cycki to podoba się wszystkim, byłam po prostu obrzydliwa, do tego stopnia znienawidziłam swoje ciało, że przez całe dotychczasowe odchudzanie towarzyszyła mi taka myśl, że jestem większa niż inne kobiety, nie chodzi tu tylko  brzuch (mój największy problem) ale o wszystko, o ręce ramiona nogi o to że jestem za duża generalnie i miałam takie poczucie że chce się zamknąc w sobie schować gdzieś. Już coraz rzadziej dopada mnie ta myśl ale zdarza się. Teraz jestem na diecie 10 dniowej, bo tyle zostało do świąt, jem wybrane produkty w dowolnych ilościach i mam nadzieję że coś jeszcze do świat uda mi się schudnąc poniżej 70. W końcu dojrzałam do tego żeby to wszystko opowiedzieć, jeśli ktoś dotarł do końca to dziękuję bardzo :) Pozdrawiam, za kolejne 10kg też zrobie takie podsumowanie :) O i chciałam tylko zaznaczyć że te moje 13 kg schudłam w przeciągu 75 dni dokładnie, 2,5 miesiąca ciężkiej pracy.

23 listopada 2012 , Skomentuj

23.11  ---------- 73,5


Dzień        |             Jadłospis         |    Kalorie    |       Ćwiczenia            |  Waga

9 listopada 2012 , Komentarze (1)

Dobrze mi idzie, ale przez dwa dni jadłam dosyć dużo, a nie chce. Przytyłam już sobie 1,5kg przez te dwa dni, więc przestaje teraz na weekend będzie oczyszczenie. Trzymajcie kciuki, muszę się oczyścić i schudnąc te 1,5kg  które przytyłam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.