Wczoraj będąc na ściance wspinaczkowej z synem pomyślałem, że jedyną rzeczą, która mnie powstrzymuje aby nie służyć jednie za asekuranta to moja waga i sprawność, a raczej niesprawność fizyczna. To trzeba zmienić! Do tego dochodzi mały, ale jakże ważny szczegół. W mojej rodzinie mama i brat są cukrzykami. Mama nie z nadwagi, a raczej wiek, natomiast brat z duuużej nadwagi. Czyli krótko mówiąc uciekam przed cukrzycą :)
Nie dodałem jeszcze, że choć ambitnie ustawiłem sobie wage końcową na 90kg to już przy 100kg mam zamiar sobie zafundowac wyjazd w Tatry. Obojętnie jaka będzie pora roku i jaki tydzień w miarę wolnego wyjeżdżam w nasze kochane Tatry oczywiście najfajniej będzie gdy będę mógł jechać z kimś (z żoną czy synami), ale jak nikt nie będzie miał ochoty to jadę sam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
THICKgirl
12 stycznia 2012, 14:56Jak można odmówić wyjazdu w góry??? Fajnie że zdecydowałeś się na dietę. A żona jaka się zrobi zazdrosna o ciebie ;) Trzymam za ciebie kciuki powodzenia :D