Nie pisałam bo... w zasadzie nie wiem czemu ;)
Czy mój idealny tydzień był do tej pory idealny? No niestety nie... zaskoczyła mnie w środę impreza i trochę wymiękłam i pochłonęłam kawałek ciasta (ale mały, nie smakowało mi a koleżanka piekła i "musiałam" spróbować) i jakieś dwa-trzy naleśniki w porze zbyt później jak na takie jedzenie. Generalnie tragedii nie ma, ale tyłka też nie urywa Moja waga nie jest dla mnie zbyt łaskawa i dzisiaj rano pokazała 70,8kg, już tak blisko 69,9kg a zarazem tak daleko. Mam nadzieję, że jak przekroczę tą magiczną granicę to już poleci.
Od wczoraj znów liczę kalorie, nie wiem jak długo wytrzymam, bo strasznie tego nie lubię! Staram się nie przekraczać 1200kcal, wczoraj było nawet trochę mniej.Widzę, że jak nie liczę to chyba nieświadomie jem za dużo i waga stoi. Musi ruszyć, mam dość wagi 71kg!
Jutro rodzinny obiad, boję się mam nadzieję, że nie popłynę.
Zmykam poczytać co tam u Was, bo jestem baaardzo ciekawa jak Wy dajecie rade
Niech mi odda te włosy!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
uLa2012
14 października 2012, 12:57powodzenia na obiadku ;) :**
Matylda132
13 października 2012, 23:33moj idealny tydzien tez niestety nie byl idealny :p oj tak, wloski piekne!!! kocham ten kolorek!
kuska23
13 października 2012, 22:04jest ok, malutki kawałek ciasta czy naleśniki to nie tragedia;-) włoski widać że przedłużone, ale i tak piękne:-D
flowerfairy
13 października 2012, 21:57Owsianka jest po prostu z grupy produktów mącznych, które mam wykluczyć/ograniczyć do minimum :)
Madeleine90
13 października 2012, 21:26włosy rzeczywiście rewelacyjne:) ehh ja też takie poproszę:pp
newlife.poznan
13 października 2012, 20:04powodzenia jutro! dasz radę, jesteśmy z Tobą :*
Eridani
13 października 2012, 18:52Sliczne wloski - sliczny kolor :> a kawalek ciasta - wiesz czasem trzeba ;)
PannaGomez
13 października 2012, 17:09Trzymaj się:)
obwarzanka
13 października 2012, 16:51Ja właśnie 300-to gramówkę wpieprzyłam! Masakra! Co do diety to pewnie- ma smakować i nie można chodzić głodnym, bo szybko się człowiek zniechęca. Zobaczymy czy dalej będzie tak słodko. Trzymaj kciuki:)
WildBlackberry
13 października 2012, 16:50jakby caly czas idealnie bylo, to bysmy zeschizowali xD milego weekendu!!!!!!!
obwarzanka
13 października 2012, 16:18Życzę Ci obyś jak najszybciej zobaczyła 6! ;) Na pewno nakręci Cię i zmotywuje jeszcze bardziej:) Mega uczucie. Od czasu do czasu naleśniczek w tą czy w tą nie zaszkodzi, ale żeby mi to ostatni raz było xD
ananasowa
13 października 2012, 13:55O widzę, że już co raz bliżej "6" z przodu, zanim się oglądniesz już będzie :D
paauulinaa
13 października 2012, 13:50Wypadało zjeść kawałek skoro koleżanka zrobiła :D