Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co za dzień :/


Jestem roztrzepana jak cholera... a za gapiowe się płaci. Wyjechałam dzisiaj do mamy, pakowałam się na wariackich papierach co musiało się źle skończyć... Jadę sobie na luzie pociągiem, aż tu nagle zapaliła mi się żarówka... zapomniałam TABLETEK ANTYKONCEPCYJNYCH! Brawo ja... Dojechałam z Gdańsk do Elbląga, zaszłam do mamy do mieszkania, zostawiłam rzeczy i z powrotem do Gdańska... co za masakra! O 10 wyszłam z domu a do mamy dodarłam ostatecznie o 18. Całe szczęście, że mieszka 60km ode mnie, a nie jak wcześniej 240km, bo wtedy to dopiero bym sobie narobiła. W każdym razie nie znoszę tak marnować czasu i pieniędzy przy okazji.
No więc jestem już u mamy i będę przez najbliższy miesiąc (praktyki) w związku z tym znajduje się w mało komfortowej dla mnie sytuacji, nie kontroluje w 100% tego co będę jadła, ale tak w 80% to już tak  Na szczęście ja częściej będę gotowała obiady niż mama. Jak tylko weszłam  do mieszkania usłyszałam "ty już chyba przesadzasz z tym odchudzaniem, co? Jesteś za chuda", haha ja i chuda! Dobre sobie... dodam tylko, że mama jest szczuplejsza ode mnie.
Po dość długich poszukiwaniach zakupiłam shape z płytką Ewy Chodakowskiej, nie mogę się doczekać, aż jutro ją wypróbuje, ale nie wiem czy mi się tylko wydaje czy to jest jeszcze trudniejsze niż killer? Bo jak tak... to będzie milusio

Przez to, że cały dzień spędziłam albo w pociągu albo w autobusie i w bardzo dużym pośpiechu jedzenie mocno takie sobie i wybrakowane, bo zwyczajnie nie miałam czasu Nie wiem też ile kalorii zjadłam, bo nie liczyłam.

Zjadłam:
śniadanie: serek wiejski lekki z bananem i łyżeczką miodu
II śniadanie: kolejny banan
obiad: 3-4 łyżki gulaszu (zjadłam go tak mało, bo był tłusty )
podwieczorek: jabłko
kolacja: dwa dość małe filety śledziowe w oleju, kromka razowego z plasterkiem sera- wyczytałam, że jeden taki filet ma 250 kcal (choć mój chyba był mniejszy), ale tak czy inaczej gdybym wiedziała to bym nie ruszyła
+kawa z łyżeczką cukru i mlekiem

Tak jak mówiłam bida jadłospis, ale czasami już tak bywa.

Ruch:
Bieganie z pksów do mieszkania Jak wróciłam już mi się po prostu nie chciało, ale jutro będzie czad z Ewką.
  • ines85

    ines85

    6 września 2012, 18:53

    skleroza dobrze działa na nogi :D

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    6 września 2012, 17:38

    eeej kochana bez jaj :D ;*

  • espanola59

    espanola59

    6 września 2012, 15:35

    ale cały czas to chyba jest nierealne, żeby mieć takie podejście;D ale próbować trzeba! Co do twojej mamy- uważaj, jeśli to było szczere. Ja byłam zajarana, jak wszyscy się najpierw zachwycali moją figurą, apotem mówili, że jestem za chuda, to drugie jarało mnie jeszcze bardziej. No i o mały włos nie wplątałam się w jakieś świństwo, chociaż moim zdaniem to były tego początki... Teraz jak oglądam zdjęcia to widzę, że wcale ładnie nie wyglądałam. Sory za moje wywody, tak tylko ci piszę xD powodzenia! :))

  • majakowalska

    majakowalska

    6 września 2012, 13:30

    :)

  • butterflyleg

    butterflyleg

    6 września 2012, 10:32

    Dla mojej mamy tez jestem juz szczupla xD ale akurat jak ona mi mowi, ze jestem szczupla to jej wierze, bo jak wazylam wiecej, to nie raz mi powiedziala, ze wygladam grubo, albo brzydko. Ona po prostu jest hm, szczera xD Daj znac jak tam nowe cwiczenia z Ewka :)

  • Matylda132

    Matylda132

    6 września 2012, 09:08

    ooo byłabym wściekła gdybym musiała się cofać tak jak ty, też nie lubię marnowania czasu i pieniędzy... Heh mam nadzieję że ja też po schudnięciu 10kilosów będę słyszała żeby więcej nie chudnąć ;) może od poniedziałku spróbuję też z Ewką ćwiczyć, podobno można ściągać jej płyty z chomika, tylko jak mówisz że pierwsza płytka to już dla śrenio-zaawansowanych to nie wiem czy podołam :) miłego dnia kochana!

  • znadiia

    znadiia

    6 września 2012, 08:47

    Myślę, że jak miałaś taki aktywny dzień to miałaś dobry trening ;p

  • Dzo.en

    Dzo.en

    5 września 2012, 22:34

    Dobrze ze mieszkaci tak blisko siebie ;) pomysl jak bys pochodzila np z Gdanska i mieszkala obecnie w Krakowie:p to bylby problem ;;D :*

  • Madeleine90

    Madeleine90

    5 września 2012, 22:21

    dla mamy i babci to zawsze jest sie szczuplym:)) petarda- ciezkie cwiczenia, ale jesli dawalas rade z killerem to spokojnie sobie poradzisz:))

  • Petoia

    Petoia

    5 września 2012, 22:11

    aa, ja źle napisałam pisząc "praktyki" miałam na myśli "jazdy", źle to ujęłam :-) mama tak mówi, bo zaskoczona pewnie, że tak schudłaś! powiem Ci szczerze, że bardziej męczę się przy Killerze, ale Petarda ma niektóre ćwiczenia trudniejsze, a dokładniej to dwa. Reszta jest prostsza moim zdaniem. Więc nie masz się raczej czego obawiać ;-) Poza tym, Ewka w Petardzie fajnie gada, motywuje bardziej niż w Killerze, takie mam wrażenie jak z nią ćwiczę. Życzę powodzenia w walce z Ewką :-)

  • MyDiet

    MyDiet

    5 września 2012, 22:08

    Tak to już bywa że się czegoś zapomni co jest nam potrzebne...:/ ja też tak mam:) powodzenia na praktykach:*

  • bree91

    bree91

    5 września 2012, 21:49

    TEORETYCZNIE ::::: Killer - dla ŚREDNIO ZAAWANSOWANYCH, nowa płyta dla ZAAWANSOWANYCH

  • paulina1303

    paulina1303

    5 września 2012, 21:48

    Nienawidze tego uczucia ,kiedy Zdaje sobie sprawę ,że o czymś zapomniałam.Robi mi sie gorąco,zimno,gorąco...strasznie,ale najwazniejsze ,że dałaś rade! Powodzenia z Ewką kochana:)

  • uLa2012

    uLa2012

    5 września 2012, 21:39

    z tego co wiem to Killer jest trudniejszy ;p ;*

  • newlife.poznan

    newlife.poznan

    5 września 2012, 21:36

    a ja nie mogę ćwiczyć z Ewą - oglądałam filmiki na yt i za dużo tam ćwiczeń, które obciążają kolana - a to nie dla mnie

  • Tysiia

    Tysiia

    5 września 2012, 21:31

    ja też się szykuję na Ewe, ale na weekend dopiero :D uśmiechnęłam się jak wyobraziłam sobie Ciebie tyle km wracającą po te tabsy hehe - masakra ! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.