Witam ponownie mimo tego iż nie udzielam się zbyt często czytam was w miare regularnie a teraz czas aby zająć się sobą tak naprawdę,ile to razy człowiek mówił od poniedziałku nie ma zmiłuj dieta i koniec i poniedziałek leci jeden za drugim a efektów nie ma a może są ale odwrotne +2 kg.Tak więc wczorajszy poniedziałek uważam za zaliczony a dziś musze sie zastanowić jaki plan wdrążyć by trwać jak najdłużej z wami no i oczywiście aby kilogramy znikały.Idę obliczyć jaka kaloryczność do mnie przemawia trzymajcie kciuki prosze o moją walke z kilosami:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Lexie_1983
13 października 2015, 17:38Ja nie liczę kalorii, bo to mnie zniechęca. działam raczej instynktownie, "na czuja" i chyba dzięki temu trwam :) Powodzenia!
Jelly2015
13 października 2015, 17:43I chyba tak jest najlepiej dzięki wielkie:)
Jelly2015
13 października 2015, 11:32fakt masz racje liczenie kalori na dłuższa mete nie jest dobre jeśli będe liczyć to tylko kilka dni by zobczyć ile mniej więcej potrzebuje zjeśc by być najedzoną narazie metoda małych kroczków,zero masła więcej warzyw mniej pieczywa..
olenka1674
13 października 2015, 09:57Ja zawsze zaczynałam od teraz , nie jutra czy poniedziałku i to był najlepszy sposób. Trzumam kciuki by to był ostatni twoj poniedziałek w którym zaczynasz
Jelly2015
13 października 2015, 10:07dzięki mam taką nadzieje :)