Od wtorku/środy nie trzymam diety i nie opracowuje menu, jem to na co mam ochotę. A to źle. Dzisiaj jadę do Torunia - żeby troche pozwiedzać, zrobić jakieś zakupy... muszę wrócić na dobre tory...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
akitaa
21 lutego 2015, 22:09nabierzesz siły i ruszysz pełną parą:) czasem potrzebny jest po prostu taki reset na zebranie sił, wiem coś o tym:)
NieidealnaG
21 lutego 2015, 12:04Szkoda ale może tego Twój organizm potrzebowal, chwili odmiany i wytchnienia. Ale nie moze to trwac za długo więc zbieraj się i wracaj na właściwą drogę :)
agniczka
21 lutego 2015, 09:19Kochana, dupa w troki, lato coraz bliżej :P