i właśnie o to chodzi aby byc konsenkwentnym i ni dac się skusic na żadne pułapi,chociaz ja zgrzeszyłam bo wciełam kilka ogromnych truskawek na 1 etapie.Od wczoraj przeszłam jużna 2 fazę uważam że 3 dni na samym białku wystarczy,nie ma co katowac organizmu,teraz 3 dni warzywek i znów 3 dni białki.Tak właśnie sobie kombinowałam jakie robic przerwy i uważam że 3 dni to tak akurat bo 5/5/ to za długo nie ma co.Do tego pije codziennie witaminki musujące tak na wszelki wypadek.Myślałam że będzie mi cieżko na maxa ale nie było tak żle,najwiekszy sukces to stojące chipsy laysy na stole kuchennym od 4 dni zostawiłam je żby powalczyć z własną silną wolą ha ha i co i udało się.Już mnie tak nie ciągnie.Przypomina mi się widok na wadze 88,6 -tak więc podziękuje za chipsy.Dzisiaj się zmierzyłam kolejne moje uzależnienie ,w 2011 to był mój cotygoniowy rytuał ale fajnie bo widzę i nie widzę różńicy he he.
Idzie się naprawde przyzwyczaić do diety,tak jak juz pisałam pierwsze dni sa najgorsze a potem leeeeeeci juz z górki.Dzisiaj @ więc myślę że za 7 dni się zważę i wtedy dokładnie będe wiedzieć ile zleciało po 2 tygodniach.
BĘDE TYM RAZEM SILNA I ZJADE DO TYCH 78.PAN POKAZUJĘ ŻE TRZYMAJĄC SIĘ DIETY DUKANA UDA MI SIĘ DO KOŃCA SIERPNIA WIĘC NA 2 ROCZNICĘ ŚLUBU KOLACJA Z MĘŻEM W NOWEJ PIĘKNEJ SEXOWNEJ KIECCE:) O TAK