hej hej laseczki
dawno nie pisałam ale naprawde nie mam czasu..
z reszta ja zawsze nie mam czasu he he
Wróciłam do jak by powiedziec normalnego jedzenia...wszystko jem tyle że mało...
zapewne moja waga ani drgnie....ale spoko wróciłam na basenik he he brakowało mi tego...
do tego duuuuuuuuzo chodzenia i rowerek bedzie co ma byc
skoro jest mi pisane 80 kg to niech bedzie zobaczymy.
Po mału sie zastanawiam czy nie skasowac konta...no bo skoro na maxa sie nie odchudzam to czym sie tu dzielić....swoimi ogólnymi spostrzezeniami myślami...nie wiem musze to przemysleć....na razie stoje w miejscu....byłam z wami ponad pól rou troszke mi szkoda:P
zbaczymy jak to bedzie bziole
NaDukanie
8 czerwca 2011, 22:12tez mysle ze te 72kg jest mi pisane...i tez pomalu odpuszczam
dukanka1985
8 czerwca 2011, 19:29Możesz się wypowiadać na wiele różnych tmatu, nie kasuj konta, bo będziesz tęsknić :)
pinky86
8 czerwca 2011, 18:38o nie! niepozwalam i stanowczo zabraniam kasacji konta!! jesz mniej, zdrowiej, ćwiczysz to przecież też jest odchudzanie- dbanie o siebie, zresztą pisz tu co chcesz. ważne by Ci pomogło walczyć z sadełkiem i bym mogła tu wpadać i pokomentowac Twoje poczynania:) cieszę się że zerwałaś z Pierrem i jesz zdrowo