i znów wtorkowe mierzenie,
z tygodnia na tydzień centymetry lecą....cieszy mnie to...oczywiście paska z waga nie zmianiam
bo nie wiem ile jest .Waże sie co tydzien mamy.
Mam nadzieje ze tym razem bedzie juz 80 kg....albo i 7 sprzodu:)
Ale bym sie ucieszyła...Dietkowo ładnie i pięknie...
P wczoraj kupił przy mnie 3 cheesburgery i musiałam sie tylko zapachem ponapajać.
Obiecałamsobie ze za 2 miesiace zrobie sobie dzień przerwy i normalnie najel sie fastfoodów.
Ale to dopiero za 2 miesiące.
Póki co to musi cieszyc mnie gotowane mieso.
Puki trace na centymetrach to i gotowane miseo mi smakuje:)
dzisaj na 2 zmiane ale potem 2 dni wolnego..przed ciezkim weekendem.
W niedziele na nauki musimy iść do kościoła...i na żużel nie pójde:(
Zawsze cos musi stanąc na drodze....chlip chlip.Zastanawiam sie czy taktyka Dukana 5/5 jest oki.W sumie to chyba wolałabym 3/3 .% dni bez warzyw to za dużo a jednak te 3 dni to cyk i juz.Tak chyba zrobie.
Wczoraj umówiłam sie do dermatologa...moze cos poradzi na te mojeplecy i te plamy.
jak ja sukienke założe z plecamikoszmar.jednaplama na drugiej!!!
Dieta uczy człowieka samodyscypliny...tego że jeśli musi z czegos zrezygnować to trzeba strasznie duzo silnej woli żeby się udało.Ale jaka to nauka....ciagła praca nas soba ...moge to zjeść ale po co skoro nie musze:P
Mam taka nadzieje ze mi sie udało jakiś kilogram zrzucić...naprawdę jem mało...
A nie jadłam dużo..tyle że wieczorami.a teraz w sumie nie jem wieczorami...i pije duzo wody...herbatek...jednak jakos to dziala.:))))))
kroliczek90
5 kwietnia 2011, 11:24No to gratuluję na pewno jeszcze dużo schudniesz i te plamy się wyleczą i będziesz prześliczną panną młodą:) A z jedzeniem mam to samo - co chwile w domu są frytki i facet się ze mnie śmieje jak nerwowo krążę po domu jak czuję te zapachy ale nie dam się :P pozdrawiam
dietownik
5 kwietnia 2011, 10:50moja zmora to jedzenie wieczorem... ale kiedy jeść jak jest sie w pracy cały dzień ?;/ Pozdrawiam ciepło ;)