Jakis czas temu bedac w sklepie ze znajomym, kupilem za jego poleceniem wode zuber. Woda ta jest wysokomineralna (ponad 25tys skladnikow mineralnych, dla porownania - muszynianka - ponad 1000, cisowianka - poniezej 1000, zywiec - ponad 200).
Ten znajomy mowil ze byl w Krynicy Zdroj - tam skad pochodzi ta woda, byl w tej pijalni z obrazka, i ze 2 kubki na kacu i jak nowo narodzony sie czul.
Nalalem pol szklanki - sprobowalem, dolalem zwyklej wody, wypilem pol szklanki, znow dolalem do pelna zwyklej wody. I nadal smakuje jak morska woda jak nieraz wleci do ust gdy fala zaleci. Nie wiem czy rzeczywiscie ma takie dobre wlasciwosci ta woda, bo jeszcze ja mecze, ale smakiem nie powala.
JAtoJAa
3 listopada 2009, 23:05nie mozna za duzo takiej wody pic. na razie ywpilem pol szklanki - i nic zlego sie nie dzialo. nawet na opakowaniu jest napisane zeby 1 czy 2 szklanki dziennie maksmalnie pic. Nie wiem - bo i tak sie nie obawiam o przekroczenie tej dawaki. Znajomemu jak powiedzialem ze sie z nia meczylem to sie zdziwil, bo on nie mial takiego problemu - pil 2 kubeczki mimo zalecenia jednego kubeczka.
malpok
3 listopada 2009, 16:55buhahaha, no nie każdemu woda wysoko mineralizowana smakuje, dla mnie osobiście to paskudztwo W Polsce raczyłam się żywcem, któremu zapewne bliżej do składu wody z kranu a minerały to łapie tylko wtedy, jeśli stoi obok wody mineralizowanej:)) no i nie ma to jak plastykowa butelka:) samo zdrowie:) ale to insza bajka. W jakiejś babskiej telewizorni usłyszałam, że z takimi wodami wysoko mineralizowanymi to też przesadzać nie można. Co za dużo to nie zdrowo:)