Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
strateg-inżynier odchudzania ogłasza swój
przemyślny plan!:)



1. ładne początki

Jak wiadomo, na początku chudnie się najłatwiej. Wykorzystam więc to sprzyjające zjawisko i na razie rezygnuję ze słodyczy, zmniejszam posiłki tylko trochę i chodzę na jogę 2 razy na tydzień po 1,5h. Ew. podziałam też na łaknienie błonnikiem i na psychikę opisaną poniżej książką, na która ciągle czekam. Patrzę, czy i ile da się tak schudnąć:)

2. nie wykolejamy się

Potem tempo utraty kilogramów jest już mniej zachwycające i wtedy wytoczę cięższe działa. Będzie to 25 dni spożywania opisanych poniżej tabletek połączone z dodatkowym wysiłkiem fizycznym - tańcem. Spala się trochę więcej niż na jodze;)

3. co dalej?

Tego jeszcze nie wiem. Jeśli schudnę odpowiednią ilość kilogramów, trzeba będzie znaleźć sposób na utrzymanie wagi. Podobno po dwóch latach prawdopodobieństwo efektu jojo znacznie spada, bo utracone  z radością i trudem komórki tłuszczowe nie odradzają się.
  • kopciuszek81

    kopciuszek81

    19 stycznia 2009, 20:23

    sie komórek tłuszczowych to dobra wiadomość:)a co do mojej talii..ja wole żeby mi bioderka troche spadly:)ech, a one taaakie uparte:)buziaki!

  • Maradi

    Maradi

    19 stycznia 2009, 11:05

    tylko czekac na efekty :) ja bym wspomagacz wprowadziła dopiero po kilku tyg przestrzegania diety, by wtedy gdy org bedzie stopował wspomóc go, jak wprowadzisz go od poczatku to pożniej moze byc trudniej osiagnac cel.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.