to najtrudniejszy dzień tygodnia.Wspólne śniadanie i wspólny obiad. Jak tu przestrzegać diety?Wraz z wykupieniem diety-wykupiłam Kurs Akademii Vitalii. Niby wszystko znane i oczywiste to,o czym mówią. Ale teraz jest mi łatwiej. Duży talerz- zamieniłam na mały.Porcje podzieliłam na połowę. Podjadam - za pół godziny, godzinę, dwie... zdarza się,że głód mija :) Jednak nie chudnę tyle,ile przewiduje dieta... Coś się zablokowało. I z przemianą materii kiepsko,oj kiepściuchno... Za oknem słonko, a ja myślę,żeby jak najmniej zjeść i byle do poniedziałku!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
elasial
28 sierpnia 2011, 13:52oszukiwałam głód gorącą wodą albo czerwoną herbatą,zieloną herbatą,pokrzywową herbatą - pitą duszkiem. Nie celebrowaną...bo wtedy chce się coś jeszcze do herbaty. A jeśli juz trzeba... kilka suchych moreli i finał.