Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
@ i obżarstwo.


Czy Wy też tak macie? Nie mogę się powstrzymać od jedzenia, jem moje zdrowsze posiłki, ale wpadają mi też inne słodkości, słoności, pikantności, masakra. Brzuch mnie boli, co chwila latam do kibelka, jestem opuchnięta jak wielki balon, dłonie opuchnięte że pierścionka nie mogę założyć.

Ja chcę i muszę wrócić na dobre tory. Jeszcze tylko dziś się trochę stresuję wizytą u lekarza,wieczorem nowy plan działania i do roboty.

Kocham słodycze i nie wyobrażam sobie bez nich życia, z drugiej strony działają na mnie degradująco i co tu począć? Czy istnieje złoty środek? A może czas wybrać, co ważne, a co ważniejsze? Czy da się żyć bez słodyczy? 

Wasza pogrążona dziś w smutku i mająca doła jasmina.

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    11 maja 2017, 22:08

    Poczytaj sobie bloga wilczoglodna.pl. Mnie zaispirowala do przyjrzeniu sie temu i owemu oraz do powstania, otrzepania sie i kolejnej walki po pieciu miesiacach nieudanych prob.

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    11 maja 2017, 20:11

    Uważaj żeby to nie było jojo po tamtej diecie

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    11 maja 2017, 15:13

    Tlumaczenie bo okres bo urodziny bo uroczystosc bo swieta...bo to bo tamto...nieda sie uniknac wszystkiego ale tlumaczenie sie takie jest slabe- tez mam okres tez mi sie chce a niejem. Trzeba wybrac co wazne...zreszta mozna sprobowac sobie wydzielac. Pasek czekolady czy jeden maly milkyway albo 2cukierki albo lyzka masla orzechowego

  • Ilona33

    Ilona33

    11 maja 2017, 10:26

    Czasem trzeba zmierzyć się z własnymi słabościami, choćby dlatego by byc ich świadomym. Ty jesteś i potraktuj to jako dobrą wróżbę. Skoro wiesz - to możesz poszukac sposobu na ich pokonanie. Wprowadzaj do menu wiecej owoców lub dań na słodko, np. koktajl z odrobiną miodu, naleśnik razowy z twarogiem o odrobiną dzemu lub musu owocowego, jakies suszone owoce z kefirem lub jogurtem .... wtedy nie bedą kusiły tak bardzo słodycze. A co do @ i napadów głodu i zatrzymywania wody - to pewnie 80% nas ma takie objawy. Ja mieszcze sie w liczbie statystycznej - niestety. Musze to przezyc i już. Jesli chodzi o złe emocje, smutek i przygnębienie .... na nie czasem w naszym zyciu tez musi byc miejsce - one tez czemuś służa, obi nie był to stan przewlekły a wszystko sie poukłada. Ściskam mocno i dbaj o siebie. Odzywiaj sie zdrowo!

    • jasmina19

      jasmina19

      11 maja 2017, 12:52

      Pocieszyłaś mnie :) tego mi chyba było trzeba. Świadomości że inni też tak miewają. Teraz ogarnąć się i do przodu:)

  • Galaretka90

    Galaretka90

    11 maja 2017, 09:19

    oj, znam to doskonale... ile już razy odstawiałam słodkie... ale to tak kusi ;) także z tym wrogiem ciężko walczyć. Ale i tak życzę powodzenia :))

    • jasmina19

      jasmina19

      11 maja 2017, 12:50

      Ciężko ale da się, kiedyś nie jadłam miesiąc, podobno po trzech już jest detoks kompletny

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    11 maja 2017, 09:07

    ja tez kiedys tak mowilam ze nie przezyje bez slodkiego pierwsze jak otiweralam oczy to szlo kinder bueno pozniej znowu i znowu bo przeciez ja sie zle czuje bez zjedzenia ale wkoncu nadszedl moment powiedzialam DOSC chodzilam na silownie waga nie spadala bo nadal sie zdarzyl jeden baton dziennie niby nie duzo ale odkad odstawilam slodkie to juz 6-7 tygodni gdzie nie zjadlam slodkiego ciastek itp waga spada takze warto a jak masz ochote przed okresem na slodkie zjedz arbuza ;):) on jest slodki :) Trzymam za ciebie kciuki

    • jasmina19

      jasmina19

      11 maja 2017, 12:46

      Spróbuję się odzwyczaić od słodyczy, wiem że ciężko ale da się. Martwię się tylko sezonem letnim i lodami, zawsze z siostrzeńcem chodziliśmy do naszej ulubionej lodziarni na lody oreo:)

    • Barbie_girl

      Barbie_girl

      11 maja 2017, 12:52

      Ja tez lubię lody jak już mnie najdzie to zjem ale decyduje się na zwykłego śmietankowego/waniljowego bez dodatków :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.