Dzisiejszy dzień jak i kilka ostatnich, są dniami pustymi,tzn nie miałam w tych dniach siły na dietowanie,ćwiczenia,robiłam tylko skrętoskłony (biorę udział w wyzwaniu i to mnie motywuje).
Katar nie odpuszcze, bolą zatoki,męczy kaszel.
Dziś nawet jadłam mało i dietetycznie (nie licząc kotleta w panierce) i skusiłam się na jednego wafelka grześka.
Jutro będzie jeszcze lepiej, moja waga na dziś 116,1kg, w porównaniu z paskiem - wzrosła,ale to normalne, skoro odstąpiło się od swojego jedzenia i szło się na skróty.
Doszedł mi kolejny powód do schudnięcia - przetarłam sobie jeansy :( moje ulubione, teraz czas znaleźć inne ulubieńsze w mniejszym rozmiarze :)
.Wiecznie.Gruba.
20 lutego 2017, 18:26A więc do dzieła ;)
jasmina19
20 lutego 2017, 22:20Do dzieła!:)
Aneetkaaa
20 lutego 2017, 15:41Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*
jasmina19
20 lutego 2017, 16:50Dziękuję,przyda się, bo chciałabym w końcu cała się oddać diecie i ćwiczeniom.
Mufinka2016
20 lutego 2017, 14:58Zdrowia ! ;) U mnie już 2lata i jak narazie bez przetarc na udach aż szok zawsze po roku już były do wyrzucenia :D
jasmina19
20 lutego 2017, 15:16U mnie to aż wstyd, ale praktycznie to chodziłam w nich codziennie, prałam i zakładałam. Wytrzymały 3miesiące. Co prawda nie były super tylko takie zwykłe. Jak by nie było kolejny powód do schudnięcia. Szkoda tylko że waga w porównaniu z dniem wczorajszym pokazała 0,6kg więcej :(
Mufinka2016
20 lutego 2017, 17:48Teraz spodnie też robią z lichego materiału i mało co wytrzymują tym bardziej przy dziennym praniu .. u mnie aż wstyd z jedzeniem a później się tak bujam z tą waga w kolo