Tak się cieszę, waga spadła,mimo że nie jadłam dietetycznie.
To na pewno zasługa picia 4litrów wody/herbaty dziennie. Do diety przyłożę się w przyszłym tygodniu, bo w tym mam wolne i obiecałam rodzinie zrobić domowe gołąbki,serowe pączki (sama też się skuszę).
Muszę się pochwalić, bo od dwóch dni wprowadzam ćwiczenia, póki co takie skręty , a w przyszłym tygodniu rower. Jak wprowadzam sobie te nawyki tygodniami, to jest mi lżej i łatwiej przejść na jasną stronę mocy:p
Ok uciekam, muszę zjeść śniadanko i brać się za obiad :)