Poniedziałek zaczyna się pięknie od spadku wagi.
Dziś waga pokazała 108,4kg czyli spadek o 0,7kg - książkowo he he.
I to tyle szczęścia na dzisiaj, bo złapała mnie migrena, jestem już po dwóch aspirynach,jest troszku lepiej,ale bez rewelacji.
A jak Wam się zaczął tydzień?