hej dziewczyny!
Jakoś brak mi motywacji do dalszej walki, tzn, zbliża się @ i wiem że waga teraz się zmienia, wiem że nabieram wody, puchnę...ale tak mi źle.
Ja już wątpię w to , że w sylwestra ujrzę 99 kg. Po drodze święta i nie wiem jak sobie poradzę.
Jeśli chodzi o słodycze, to zdarzyło mi się dziś np 1 cukierek i 2 domowe pierniczki bez polewy, jestem z siebie zadowolona, bo nie zjadłam więcej, mam w sobie jakiś hamulec.
no nic, uciekam spać, jestem mega zmęczona, 11go mija miesiąc mojej walki, ale zważę się i zmierzę po @ wtedy będzie obiektywniej , pozdrawiam i czekam na Wasze wsparcie, bez tego będzie kompletna załamka.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fit-patka
8 grudnia 2013, 22:26Trzymam kciuki że dasz radę!- my damy! trzymaj się cieplutko i tak fit ! :)))
Eve961
8 grudnia 2013, 12:38Zachowaj umiar a będzie dobrze!
Eve961
8 grudnia 2013, 12:38Mam nadzieję że się nie poddasz! Wytrzymałaś juz miesiąc, wytrzymasz i kolejny, i jeszcze kolejny. Czas szybko mija. W święta jest zawsze dużo do roboty, więc nie będziesz miała czasu na myślenie o jedzeniu!
BedeWalczycDoKonca
7 grudnia 2013, 22:27Kochana... nie poddawaj się- małymi kroczkami, a do celu. ;) Trzymam za Ciebie mocno kciuki !! ;*