Vitalki ja jestem juz po ćwiczeniach z trenerem ,spocona ale po . A teraz powiem wam ,że jestem szczęśliwa bo po wczorajszej wizycie w szpitalu na onkologii i badaniach USG nic nie wykryto ,ale wizytą mam jeszcze w październiku. Hura ,cały dzień tam prawie byłam to o ćwiczeniach nie było mowy ale dzisiaj juz po.
W szpitalu spotkałam dziewczyny /wiek jak mój/ uśmiechnięte ,wesołe a one były po operacjach i chemii też wczoraj coś brały w kroplówkach . Pomogły mi poruszać się po korytarzach szpitala ,przechodni. Podziwiam je . Taką miałam przygodę życiową dobrze że skończyła się dobrze. /chyba źle napisałam ale to co/
jeszcze raz serdecznie was pozdrawiam, teraz będę czytać wasze wpisy.
Aldek57
1 września 2015, 19:19Zdrowie najważniejsze,pozdrawiam:)
gilda1969
1 września 2015, 16:35Bardzo się cieszę, że ze zdrówkiem dobrze no i że ćwiczysz, że o siebie dbasz:)) Pozdrawiam Cie cieplutko i chylę czoła za samozaparcie - z taką wolą walki osiagniesz każdy cel!:))
dorotamala02
1 września 2015, 14:25Wspaniale że z Tobą wszystko dobrze ale zawsze to duży stres.Trzeba brać przykład z tych pań onkologicznych one potrafią zarażać energią.Taka przygoda tylko Cię wzmocniła.:-)))
sardynka50
1 września 2015, 14:00Jasiu, bardzo się cieszę,że jesteś zdrowa...to jest najważniejsze. Trenuj..trenuj i nie daj się doścignąć :-) Buziaki..
wiosna1956
1 września 2015, 13:58pozdrawiam , ważne ze wszystko jest OK !!!!!
KASI2013
1 września 2015, 13:37...w zdrowym ciele zdrowy duch! pozdrawiam serdecznie :)
jasia242
1 września 2015, 13:39dziękuję Kasieńko jeszcze nie dotarłam do twojego wpisu