Dzisiaj poszłam na zajęcia z spinu w czasie lunchu. Prowadził je John super ciacho ale potrafi dać w kość w czasie zajęć.
Moj zespól poszedł na lunch, w czasie kiedy ja się pociłam, do chińskiej restauracji.
Po powrocie byłam wykończona ale jakoś przeżyłam do końca dnia. No i dostałam potwierdzenie ze mam zwolnienia z jednego egzaminu. Super będę musiała zaliczyć tylko 4 (zawsze o jeden do przodu)
natka.p
15 listopada 2011, 22:06o! Masz ten sam wzrost i podobną waga do mojej. Trzymaj się! Damy radę!