Jutro zaczynam kolejny raz, powrót do wagi, którą osiągnęłam zaledwie 7 lat temu. 7 lat temu schudłam 24 kg, z 81 do 57 kg. Waga nie trzymała się długo, zaczęłam się wtedy wspinać i podnosić ciężary, więc przy każdym zaprzestaniu ruchu i diety nabierałam masy. Później mieszkanie w Serbii przez pół roku, obrona magisterki, ciężki czas, brak ruchu, dobiłam znów do 70-73 kg. I ta waga się utrzymuje od 4/5 lat. Nie jest źle, ale ten rok tak skopał mnie po dupie, że kolejna próba w lutym znów skończyła się fiaskiem. Mąż miał wycinany nowotwór, facet mojej siostry spieprzył nam remont, w nowo kupionym, w tym roku wymarzonym mieszkaniu, nasz ślub się ledwo odbył w lipcu. I oczywiście nie wyglądałam tak jakbym tego wtedy chciała, ale nie to było wtedy najważniejsze. Teraz wracamy oboje do normalności, ja na antydepresantach, odzyskuję stracone siły. Może tym razem się uda.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.