a tak w ogóle to dzisiaj moje jedzenie to było chuja warte. moze dwie kanapki z sosem czosnokwym, pól kawy, kilka tortellini ( a nie chce mi sie sprawdzac jak sie pisze) jedno danio light, filizanka jogobelli light i 5 tigerów bez cukru. to wszystko przez kłótnie z facetem. póxniej waga mi pokazała 65,3. jutro pojde biegac, ale znowu mi sie zepsuło wejscie od słuchawek a nienawidze bez muzyki ;/ fuck!!!!!! bym normalnie zabiła....
.....................................
hm, zanim ustawiłam w koncu wage wazyłam nawet 70 ;/ no , po bieganiu mi pokazało 65,5....przytyłam ;/ JAK!!?? Pokłóciłam się z chłopakiem. jestem wypompowana. musze umówic sie na korki, zaczac sie uczyc ale mi sie nie chce...ferie...
godzinie czuje każdy mięsień!
dodaje zdjęcia sprzed dwóch tygodni.ze studniówki. i bierzemy się od nowa do pracy. jutro się zważę.
uffiee
20 lutego 2013, 07:49bardzo ładnie wyglądałaś PS jesteś chuda!
polishpsycho32
20 lutego 2013, 03:35ladnie wygladasz
rynkaa
20 lutego 2013, 00:48Wolisz robić zakupy w Niemczech niż w Polsce? :)
Dziewka
20 lutego 2013, 00:43A nad czym ty pracujesz jak mogę się spytać?;D Nad którą częścią ciała ?;P Fajna figurka :)