Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pieprzenie o Szopenie, czyli co robić by się nie
musieć uczyc..


Hm...
wczoraj poszłam biegać na godzinę, potem zrobiłam rundę do sklepu, a na koniec taniec 1,5h
byłam dosłownie cała mokra...
dzisiaj:
*bieganie 1h
*sprzątanie c.d
*no i wypadałoby się zabrać za naukę


Co wjumałam?
*rano : gratka zmieszana z jogurtem naturalnym i kawa 2 w 1
*obiad makaron pełnoziarnisty z zupą kalafiorową na chudej wołowinie
* niestety jak makaron się gotował to podjadłam białego makaronu
* trochę chleba
* i na razie kawa z cukrem

jakoś apetytu nie mam

M;* ma przyjechać, może mi mate wytłumaczy 

idę kuc bio...i chemie ;/ 
Kurna nigdy więcej chorować przez tydzień!
wczoraj gdy tak się wyładowałam trochę mi ulżyło.
ale humor wcale nie jakiś rzucający na kolana.
po przemeblowaniu mam więcej miejsca do tańca!
ściągnęłam nowy album Seana Paula "Tomahawk Technique"
i...ZA-JE-BIS-TY!!
Idealny do dancehall'a , hip hopu i na imprezę ;3
  • kasia165

    kasia165

    21 stycznia 2013, 11:11

    ja też wole ćwiczyć niz się uczyć ;) a przemeblowania robie po każdej sesji - bardzo dobrze działa na moją psychike ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.