Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzięki Mirka


Zmobilizowana przez Mirkę 'daję głos'. ;)
Ciągle tu jestem. Przedłużyłam nawet abonament o kolejne trzy miesiące. Choć czuję się nieco oszukana przez Vitalię, bo niedługo po tym, gdy kupiłam pierwszy, to podnieśli ilość punktów vita-aktywności za kupno i przedłużenie diety, a niedługo po wykupieniu przeze mnie kontynuacji - znowu podnieśli ilość punktów do zdobycia. No nic. Nie dla punktów tu jestem. ;)
Z proponowanych przepisów korzystam sporadycznie. I na Vitaliusza też uważam, że nie mam czasu. Wolę go przeznaczyć na coś innego. Np. zaczęłam z moim Bąblem chodzić na basen.
Problemy zdrowotne jakoś zbladły. Ciągle wcinam Nolicin. Lekarz uświadomił mnie, że to nie antybiotyk, więc moje obawy były trochę na wyrost. Poza tym grunt, że działa. Muszę tylko wieczorem pilnować, żeby nie pić i nie jeść nic mlecznego. No i alkoholu nie piłam już ze dwa miesiące.
Waga zeszła do blisko 64 kg. Jak na razie nie udało mi się zejść poniżej. Ale oznacza to, że za mną już 15 kg. Trudno mi samej w to uwierzyć. Wszystkie spodnie, które nosiłam ściągam przez tyłek bez rozpinania. "Wadą" schudnięcia jest to, że nie mam co na siebie włożyć. ;) Obym miała tylko takie zmartwienia. Ogólnie - pozytywnie.
  • albee

    albee

    9 października 2009, 06:57

    faktycznie, trochę nowych ciuchów trzeba będzie sobie pokupować ;-) ja idę na shopping jak dobiję do celu, pozdrawiam.

  • mirraa

    mirraa

    8 października 2009, 13:42

    Dwa dni urlopu wzięłam na kurowanie. Dopadło mnie zapalenie gardła. Nie obyło się bez antybiotyku. Nie wiem, czy to ma znaczenie, no może nie obciąża żołądka, bo jest wziewny, w postaci aerozolu. Byczę się na maxa. To nie to samo, co Bieszczady;-)) ale jest błogo. Cisza, nikt nie truje i nic nie chce. Siedzę w necie. Nic nie zrobiłam innego. Straszny z niego pożeczarcz czasu;-))) buziole Mirka <img src='http://img200.imageshack.us/img200/6049/globamour2zo2k.gif' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>

  • mirraa

    mirraa

    7 października 2009, 22:44

    Witaj, same dobre wiadomości. Ale Ci zazdroszczę tych spadających spodni. Fajna jesteś z ta dietą Vitalii. kupujesz, ale korzystasz sporadycznie. Tak na prawdę to dajesz sobie świetnie radę bez niej. Masz jakiś fantastyczny sposób. na gubienie kilogramów;-))Pozdrawiam serdecznie. Mirka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.