Chyba całkiem niezły dzień dietowania. A mianowicie:
śniadanko: kromka własnego chlebka z sałatą, szynką i sadzonym jajeczkiem smażonym na suchej patelni, jabłko
II śniadanko: kromka chleba z sałatą i szynka, druga z dżemem (cieniutko)
obiad: żeberka, ziemniaczki, sałatka warzywna
kolacja: kromka chleba z sałtą, kiełbaską i jajko sadzone (wiem, pewnie za dużo, ale mały nie chciał takiej klacji i zamiast robić sobie co innego, zjadłam za niego), jabłko
Bez dojadania
ćwiczenia: 20 minut jazdy rowerkiem, ćwiczenia na nogi, boczki i ręce
Kurcze dziewczyny, doradźcie mi coś, jak cieszyć się z życia...??? Co Was cieszy?? Jak być radosnym, pomimo, że życie czasem płata przykre figle?? Bo ze mnie powoli robi się zrzędliwa baba, patrząca na wszystko pesymistycznie, a nie chcę tak!!!!
JaniaOwca
5 marca 2013, 08:51Dziękuję za wsparcie dziewczyny!!! :)))
Layla.Amelia
4 marca 2013, 23:00Ładne menu :) co mnie cieszy ? Zakupy i słońce ;)
Tazik
4 marca 2013, 22:58Drobne rzeczy! Poszło Ci świetnie, bierzesz się za siebie! Za oknem słońce, będzie coraz cieplej, radośniej... Może jakaś chwila dla siebie? :) Wanna z pachnącą pianą, ulubiona muzyka, film, książka? Do tego pyszna kawa i mnie od razu nastrój się poprawia :)) Powodzenia!!!
gutek7
4 marca 2013, 22:56musisz zacząć od siebie, zaakceptuj siebie, jesteś warta żeby się pokochać. Potem zacznij zauważać malutkie rzeczy dookoła i z każdej się szczerze uciesz to będzie dobry początek