Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cd
5 stycznia 2008
Ale fajnie...cały dom jeszcze uśpiony...spokój i cisza...Brakuje mi takiego czasu dla siebie. Poczytałam pamiętniki innych Koleżanek - zazdroszczę planów, celów, motywacji... U mnie z tym jakoś ciężko. Zyję z dnia na dzień, brak mi ambitnych planów. Jakoś nie mogę się wydostać z tej mojej depresji. Dużo się u mnie ostatnio działo złego - przeprowadzka, strata pracy, znowu przeprowadzka, ciąża, problemy finansowe, stracone pieniądze na mieszkanie( trafiliśmy z mężem na oszustów), mąż pracuje z dala od domu - widujemy się się tylko co parę dni, wszystko na mojej głowie- dwoje dzieci (jedno małe, jeden nastolatek- nie wiem, które "gorsze":)). Dopiero ostatnio się ustabilizowało trochę - odzyskaliśmy kasę ( 1,5 roku sprawa w sądzie!!), dzieci zdrowe, mieszkam w moim starym ukochanym mieszkaniu (160 m2 sprzątania! to strata kalorii!!). Brakuje mi zajęcia takiego "dla siebie". Wiem, że nie powinnam narzekać, ale JA, taka zawsze aktywna i ambitna straciłam tego powera, którego zawsze miałam. Czasem nie chce mi się nawet wstać z łóżka.
Wrzos2
5 stycznia 2008, 17:03Plany i cele przychodzą, czasem w jednej minucie jest kilka, a czasem przez pare miesięcy marazm. Też mam dwoje dzieci, dom do sprzątania i pracę. Fajnie, że jesteś; będe tu sobie zaglądać :)
anuskaleeds
5 stycznia 2008, 09:51ja nie mam dzieci i wstyd sie przyznac czasu dla siebie bardzo malo!!!praca zabiera mnostwo mojego zycia.Aby do weekendu... :)pozdrawiam zycze powodzenia
askim
5 stycznia 2008, 05:57ojej ranny ptastzek z ciebie, to na pewno cudowne byc chwilke sam dla siebie, jak ma sie taki zgielk na codzien jak ty...to tym bardziej, rozumie, ze chcesz cos dla sibei samej robic, nie wiem jak wyglada na codzien twoje zycie,moze masz kogos kto zajal by sie na chwilke mala a ty bys np. hmmmm,zrobila cos co lubisz i to tylko dla siebie?pozdrawiam