Hej!
Dziś wyjątkowo czułam ból zmęczonych i kurczących się mięśni, ale mimo to i tak ćwiczyłam do końca :)
A wczoraj dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną do miejsca gdzie mogłabym pracować w zawodzie, ale również musiałabym walczyć ze swoimi demonami. Prowadzone są tam między innymi wykłady, które z pewnością musiałabym też prowadzić. Dla większości z Was to pewnie dziwne, niezrozumiałe, ale ja nie jestem osobą, która lubi być w centrum uwagi. Wszelkie wystąpienia publiczne, nie tylko wśród obcych - nawet wśród znajomych czy rodziny, wprawiają mnie w zakłopotanie, paraliżują, robię się niezdarna, jąkam się i wszystko inne.
I tu jest dylemat.
Spróbować i polec? czy nie podjąć się i szukać dalej? Oczywiście zakładając, że byliby zainteresowani mną.
Boję się, że trafię z deszczu pod rynnę
uwaganadwaga
16 marca 2013, 19:36Doskonale wiem co czujesz , ja mam to samo i niestety z wiekiem mi nie przeszło .Spróbuj może Ci się uda .Powodzenia.!
mery90
15 marca 2013, 20:19Spróbuj! Do odważnych świat należy. Ja też strasznie się boję wystąpień publicznych, ale postanowiłam dobrowolnie sie do nich zgłaszać. W końcu praktyka czyni mistrza!