Wiem, że nie powinno się czekać ze zmianami do poniedziałku, nowego miesiąca czy nowego roku, zmiany powinno się zaczynać od razu, ale mnie jakoś jest łatwiej. Czuję się teraz taka wolna, czysta, "zresetowana". Mam czystą kartę, którą mogę zapisać tak, jak chcę, nowa szansa.
Więc wczoraj świetną zabawą pożegnałam wszystkie swoje niepowodzenia, smutki, porażki w minionego roku. Zaczynam na nowo. Tylko teraz postaram się zmienić swoje podejście, bo tak naprawdę wszystko siedzi w głowie. Mam nadzieję, że uda mi się stać wreszcie lepszą wersją mnie, szczęśliwszą, pogodniejszą, bardziej pracowitą i wytrwałą. Akceptuję porażki, które poniosę, ale chcę się z nich podnosić jeszcze silniejsza.
Tymczasem uciekam poczytać książkę ;) Na więcej dzisiaj mnie chyba nie stać :P
Wysyłająca 20 000 całusów,
Jagoda
Wysyłająca 20 000 całusów,
Jagoda