dziś
sn- 2 kromki czarnego pieczywa z serem żółtym i pomidorem;
snII- ww
obiad- miska owsianki i 2 kromki czarnego chleba z dzemem własnej roboty
16.00- 5 sztuk śliwki suszonej i koniec
menu z braku czasu ograniczone, ale na jutro już ugotowałam pyszną zupkę warzywną więc będzie pysznie:) zaopatrzyłam się również w owsiankę:) owsiane płatki błyskawiczne- mniam mniam
w pracy ogarnełam:) IPETy napisałam- wkońcuuuuuuuuuu
i dostałam trochę godzin dodatkowo, więc się ucieszyłam- na studia zarobię:) za pierwszy semestr zapłaciłam, więc do przodu- jestem załamana bo muszę iść na te studia a kosztują one 10.000 tys, no i muszę jakoś je uzbierać
u mnie tyle zawirowań pozytywnych i nie w życiu, że jak tylko chcę Wam o tym napisać top mi ręce opadają...
trzymajcie kciuki, będzie dobrze bo być musi:)
a i był spacer godzinny z małą:)
bambinooo
30 września 2012, 18:37Też tak miała, ale się znów zawzięłam i po "wakacjach" dietkowych (od kwietnia do końca września) znów walczę o więcej :) a raczej mniej ;) No, to bierzemy się w garść i do przodu :D
xoxo8
24 września 2012, 23:13Widzę, że sytuacja podobna do mojej jeżeli chodzi o wagę itd ;) powodzenia w walce o 55 ! ;)