Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
idę na zumbę:)


dziś nie było biegu, ale za to będzie Zumba:) 1,5h w sumie, ale jeszcze jakieś ćwiczenia do tego dochodzą- zobaczę 

idę pierwszy raz, ale kuzynka która chodzi jest zachwycona, więc jak nie zobaczę to się nie dowiem

w pracy dużo roboty, nie wiadomo w co ręce włożyć, jestem padnięta
w domu już w nic rąk nie wkładam, bo mi się po prostu już nie chce 
mąż wczoraj poodkurzał, a dziś patrzę kurze starł- ma 2 zmianę więc niech działa chłopak ( mam nadzieję, że jutro jeszcze podłogi machnie) byłabym wniebowzięta:)
wracam z pracy, bawię się trochę z małą, jakieś ćwiczonka, przygotowuję się na następny dzień i już jest 22.00



potrzebny mi ruch w dużej dawce aktualnie, ponieważ jestem nerwowa- jakoś wszystko mi się nawarstwia:(

jestem zła i wściekła, ale inni mają gorzej!!!
  • neiraa

    neiraa

    12 kwietnia 2012, 22:49

    Uwazaj zeby przy sprzataniu nic nie wypadlo z rak przy takiej nerwowosci :P Mi sie tam na mojej zumbie podobalo Napisz pozniej jak bylo,pozdrawiam :)

  • izulka710

    izulka710

    12 kwietnia 2012, 19:19

    Poprawy nastroju życzę!!!!!! Zumba jest świetna,tańczyłam ją w domu ale to nie to samo co w grupie:))

  • guyanaa

    guyanaa

    12 kwietnia 2012, 16:59

    widzę że mamy podobny wzrost i wagę i starowałyśmy podobnie po ciąży :) pozdrawiam i trzymam kciuki :) u mnie na razie zastój...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.