Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 36


co by tu Wam dziś ciekawego napisać? dietkowo ok, ćwiczeniowo? jeszcze wszystko przede mną:) zaraz się zmobilizuję i wskoczę na godzinkę na mojego rumaka. 
A życiowo... cóż....
małej naszej bestii nie można okiełznać, włazi wszędzie i nie można jej z oczu spuścić!!! czasami ręce opadają, normalnie!!!
Jeszcze trochę i mała idzie do przedszkola, więc odsapniemy tak logistycznie, bo tak to zawozimy ją to tu to tam. Mój J. dwa tygodnie w miesiącu ma 2 zmianę, więc opiekę mamy, ale 2 tygodnie to są ciężkie dla nas wszystkich. 
a tu bliskie spotkanie z mini mini-wlazła sobie a co:(

a tak to szarpiemy się z dylematami życiowymi, chcielibyśmy już na swoim mieszkać, a to wszystko idzie jak krew z nosa:( 
i wkurzam się na mojego J. że nie jest taką głową rodziny- co wszystko załatwi i wogóle. Niech to wszystko już będzie za nami. U siebie to u siebie. 

najważniejsze, że wiosna idzie:)
  • wiszka83

    wiszka83

    17 marca 2012, 09:46

    ALE CIEKAWA TA TWOJA NIUNIA :)

  • hefalump83

    hefalump83

    11 marca 2012, 13:02

    Kochana widocznie Twój małzonek jest głową, ale Ty musisz być szyją. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dążeniu do celów.

  • BrightNight

    BrightNight

    7 marca 2012, 20:17

    mój od września do przedszkola idzie na 4 godzinki dziennie, on się ucieszy bo wreszcie pobawi się z dziećmi a mama czyli ja się zapłacze:)

  • izulka710

    izulka710

    7 marca 2012, 20:09

    Śliczna mała akrobatka:))dobrze,że nic jej się nie stało?Masz rację,nie ma jak na swoim:))Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.