Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szkoda pisać


Miałam dziś rano wykonać pomiary ale zapomniałam... 

Jedzonko:

-śniadanie: 2 jajka na miękko, 2 kromki mojego chleba, kawałeczek papryki

-obiad: pół miseczki fasolki po bretońsku i kromka mojego chleba

-pomarańcz i 2 kromki mojego chleba z masłem

Porażkadopiero teraz jak to pisze uświadomiłam sobie ile to węglowodanów... yyyyy... masakra a jeszcze dla lubego spagetti pyszne przygotowałam i czeka na niego aż wróci z pracy....chyba zjem z nim, ale tylko troszkę

Z ćwiczeń to na razie tylko 5x 27 półbrzu szków

We wtorki jeżdżę z siostrą na basen (uczę się pływać) ale dziś nie jedziemy

Ehhh... najpierw narzekam, że za dużo dziś zjadłam, a później postanawiam zjeść spagetti na kolację... gdzie tu logika... i konsekwencja....

  • diamond19

    diamond19

    3 kwietnia 2012, 19:27

    Moim zdaniem stanowczo za mało warzyw. Mogłaś zamienić chleb z obiadu na jakaś surówkę. I dodała bym tu II śniadanie i podwieczorek też może być jakiś owoc czy warzywo.

  • zelenina

    zelenina

    3 kwietnia 2012, 19:18

    ale wiesz, pamiętaj że węglowodany to podstawowy materiał energetyczny dla mózgu, czerwonych krwinek itp, nie bardzo możemy sobie pozwolić na ich ograniczanie bez uszczerbku na zdrowiu;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.