Mówi się, że powroty do diety nie są łatwe, a żeby zmotywować się i zebrać tyłek do ćwiczeń - to dopiero się trzeba napocić! Cóż, w moim przypadku to był miły powrót do mojej małej codzienności ;) Widocznie zdrowy tryb życia, dieta i codzienna aktywność fizyczna weszły już niezle w nawyk. No nic tylko się cieszyć 🙌 To prawda, że już na wakacjach brakowało mi treningów, a ciężkostrawne jedzenie dawało się we znaki, co także wzmagało tęsknotę do „czystej michy”. Miło jest dać sobie na wstrzymanie, puścić czasem hamulce - jesteśmy tylko ludźmi. Ale fajnie się tez wraca do starych nawyków zwłaszcza jeśli te służą nam na zdrowie!
Tak więc, dieta wczoraj czyściutka, trening zrobiony z ogromnym bananem na twarzy, podróż odesłana, jedynie wody za mało... nad tym muszę popracować 🤔
Dziś dzień zaczęty od ulubionej smoothie bawl. W planach trening, mały shopping i woda! Przynajmniej 2L ! 🙈