Wczoraj wieczorem wróciły trudne sprawy i trudne emocje.
Uświadomiłam sobie boleśnie mnóstwo problemów, które muszę JAKOŚ rozwiązać.
Zainteresowanie psychologią wniosło wiele, ale problemy muszę rozwiązać sama. A nadal nie potrafię. Mój mózg mnie oszukuje, moje emocje robią sobie ze mnie jaja, mam
wrażenie że chodzę po tym świecie po omacku. Trudno mi zaufać samej
sobie.
Do tego mnóstwo innych drobnych problemów które "normalni" ludzie pewnie rozwiązaliby w jeden weekend
Czuję się z tym wszystkim ogromnie samotna.
Pięc dni bez objadania się.
roogirl
13 grudnia 2015, 18:39Polecam ci książkę "gdy twój partner łże jak pies" - jest na chomiku. Co do obżerania się znam ten problem bardzo dobrze. Trzeba ogarnąć i uspokoić swoje emocje.
achaja13
13 grudnia 2015, 13:14pierwszy krok już zrobiony: te pięć dni to dużo... jeśli chodzi o pozostałe sprawy to wierzę, że je poukładasz... hmmm, że obydwie je sobie poukładamy bo ja mam trochę podobne relacje do naprawienia/zmiany jak Ty....