Mówcie mi Izzy!
Z dziennika pokładowego pierwszego dnia długiego rejsu:
Ważę 79,5kg przy wzroście 156cm. BMI krzyczy i wyje do księżyca z powodu krytycznych statystyk. Na szczęście statek nie tonie. Ładownia zapełniona wyłącznie zdrowymi składnikami, zatem pierwszy wieczór na pokładzie Vitalii kończę bułeczką z ziarnami, odrobiną masła z dodatkiem jogurtu naturalnego i 3 plasterkami chudej polędwicy. Pycha!
Morze wydaje się spokojne, więc popijam swoją ucztę kubkiem zielonej herbatki. Pokładowy majtek liczy na doborowe towarzystwo :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
17 maja 2016, 04:56dobrze ci idzie,oby kolejne dni byly podobne!Trzymam kciuki za zmiany
iva85
16 maja 2016, 22:40Trzymam kciuki i mocno kibicuje:-)
serafinka31
16 maja 2016, 22:34Spytaj na tej stronce bo maja tam fajne metamorfozy, dziewczyny tam działaja cuda :)
serafinka31
16 maja 2016, 22:17Aby zwiększyć motywacje polecam stronkę :)https://www.facebook.com/Fit-Ja-Fit-Ty-Tra%C4%87-kilogramy-ze-mn%C4%85-590274774466475/
Izzy1988
16 maja 2016, 22:22Dzięki wielkie! Jak tylko zobaczyłam duuuuużo owoców i warzyw, dałam łapkę w górę!