Niestety Kochane walka z kilogramami staje się coraz cięższa, nie są to już takie fenomenalne spadki jak na paczatku ale waga tez znacznie niższa niż na początku.
Niestety miałam lekki poślizg i dopiero dziś miałam czas a pomiary. Jak widać waga spadła o ponad 2 kg. Centymentry też poleciały.
Kupiłam piękną sukienkę na wesele. Jak się uda wstawię zdjęcie tej sukienki. Czerwona z troszkę dłuższym trenem dopasowana i w rozmiarze 38. Taki rozmiar nie pamiętam już kiedy ostatnio nosiłam.
A jak Wasza walka, pochwalcie się sukcesami i porażkami.
Może doradzicie mi jakieś ćwiczenia aby szybciej chudnąć, ale takie w domowym zaciszu.
filipAA
21 września 2017, 08:29U mnie to wyglądało tak że od stycznia to kwietnia chudłam 16 kilo a teraz waga się utrzymuje i to jest sukces chociaż nie ukrywam że 10 kilo mogło by polecieć.
izusia1986
21 września 2017, 16:11Na pewno się uda :-) Trzymam kciuki. Ja marzę o wadze 58, a 55kg byłoby idealnie.