Czesc dziewczęta :)
No i mam za karę.. Nie mogę zasnąc :) oczywiście to wszystko moja wina bo kto by wstał przed 10 ;) no ale jak znowu urlop..żal nie wykorzystać ;) kocham łóżko doceniam każda minute snu i myślę że ma to związek z moim wcześniejszym trybem życia kiedy to pracowałam po 16 h na dobę dzień w dzień z nocki prosto na dniowki i tak przez dwa lata..
A może to endorfinki? wsiadam na rower razem z na wspólnej i pedałuje 50 min do tego podjęłam się wyzwań od jednej z moich ulubionych Vitalijek :)
i mam tyle energii ze nie wiem co ze sobą zrobić.. Więc sprzątam ;) (Choć podczas skretosklonow trochę kręci mi się w głowie ;))
I cóż wszystkie pokusowe dni minęły (byłam dzielna choć moja waga absolutnie robi mi na złość) oprócz codziennych Walentynek ale wiecie co? świętujemy je zdrowo i kolorowo :)
* romantyczny koktajl z kefiru i truskawek :)
*romantycznie zmixowany banan z kiwi i nasionami słonecznika :)
*koktajl z jabłka banana i mrożonego szpinaku :)
Da się? No pewnie :) co my tu jeszcze mieliśmy :)
*coś pysznego..omlet z bananem i truskawkami z nutka cynamonu i miodu :) #dietavitalii nas rozpieszcza :)
*ziemniaczki omaszczone koperkiem do tego łosoś i serduszkowe buraki :)
*wyprawka mojego przyszłego mężusia :)
I tak sobie teraz siedzę sama bo mój P. Poszedł na nockę i podziwiam Wasza pracę i efekty :) jesteście moją inspiracją :)
Całuski od serca xxx
LadyDeeDee
19 lutego 2015, 12:02OMG ile jedzenia *_* ;D
angelhorse
19 lutego 2015, 01:32Ale mnie zainspirowałaś jedzeniowo :)) dużo pomysłów wpadło mi do głowy :)
blekitnykocyk
18 lutego 2015, 19:38Fakt, przepisy vitalii rozpieszczają. ;D Jak nie dieta nie? ;p
BigEyes89
18 lutego 2015, 16:08Nie no nie wchodzę do Ciebie bo za ładnie to wszystko wygląda ;p odpoczywaj i zbieraj sily:) podoba mi się ta karta z tymi skretami, Dziś pobuszuje :)
IzUnia318
18 lutego 2015, 11:56Bardzo dziękuję kochane :) kellislaw uwierz mi nie czuję pupy jak wstaje w negatywnym tego słowa znaczeniu ;) czuje jakby mi cierplo wszystko ;) ewi82 ja też przeciągam ale z doradcą smaku ;)50 min wychodzi mi ok 3 km nie jest to dużo ale cóż dopiero zaczynam ;) mam małe porównanie do pracy mam ok 2.5 km i idę 40 min więc takie początkowe chyba żółwie tempo ;) A Tobie ile wychodzi? :) spróbuję Cie dogonić :) MamaLouisa pojemniczki rządzą!! :)
MamaLouisa
18 lutego 2015, 10:02To wszystko wygląda mega apetycznie:) Niemalże jakbym widziała moje "wyjściówki" (tak nazywam moje jedzenie na wynos na Uni albo do pracy), bo u mnie też rządzą pojemniczki Ikea:P
kasienka2015
18 lutego 2015, 09:49Ależ pyszności u Ciebie były i w dodatku dietetyczne:) Tak trzymaj i się nie dawaj:)
ewi82
18 lutego 2015, 09:32Ale pysznisci:-) ja wsiadam na rowerek na Pierwszej Mil ości i krece 45 minut czasem do 60 jak ogląd am jeszcze Wydarzenia.Fajnie tez mi się kręci czytając szybko czas leci A ile km wychodzi ci w te 50 minut?
kellislaw
18 lutego 2015, 07:40Jakie pyszności!!! Podkradam koktajl z banana i jabłka na dziś!!! :) mi przy tych skrętoskłonach też się w głowie kręci... Ale trzeba ćwiczyć, nie ma bata!!! Podziwiam 50min na rowerku!!! Mi by tyłek odpadł! Jestem z Ciebie taaaaaka dumna! Oby tak dalej!!! :*
angelisia69
18 lutego 2015, 04:29kurde jaki romantyzm bije z tego jedzenia ;-)