Czesc kochane :)
A dziś to ja postanowiłam trochę pojojczec a co ;)
Mój luby śpi po nocce a ja siedzę sobie jak babulenka pod kocem z bolacym brzuchem i siedzeniem po wczorajszym rowerku.. Pogoda depresyjna jak zawsze od prawie 5 lat leje deszcz..oglądam jakieś tasiemce na odmozdzenie bo szukając informacji ślubnych nie mogę się skupić.. Do tego dziś są urodziny mojej ukochanej cioci a ja nie jestem blisko niej wśród mojej rodzinki :( i tak mi jakoś źle i smutno..
Ale trzymam dietę nie bójcie żaby ;)
blekitnykocyk
28 stycznia 2015, 21:03Ja czasami mam wrażenie że dużo mnie omija jak jestem na stancji. ;/ Więc rozumiem... Głowa do góry. ;)
Monika.36
28 stycznia 2015, 20:56jakoś ostatnio w podobnym nastroju bywam :( dzięki temu rozumiem Cię doskonale, trzymam kciuki za poprawę nastroju, no i oczywiście za dietkę :)
-3-MagdaLena-3-
28 stycznia 2015, 18:42Smuteczek smuteczkiem, ważne że z dietą dobrze :* Bywają czasami takie dni, ale jesteśmy silne i damy radę ! Po takim pozytywnym komentarzu od Ciebie, od razu zachciało mi się ćwiczyć, a uśmiech dostałam od ucha do ucha ;) Życzę Ci powodzenia ! :*
IzUnia318
28 stycznia 2015, 17:54Moje kochane :*** zawsze na posterunku :) kocham książki i chętnie poznam Twoje ulubione może nie czytałam :) Zuza ślub za dwa lata :) co do masowania to sama uciekam bo chciałam żeby odesłał.. Ochotnik pierwsza klasa ;) o tak racja..czas myśleć jak będziemy wyglądać za rok :) dziękuje że jesteście :**
zuzka.zuzanna
28 stycznia 2015, 16:29Czyżby zbliżał się Twój ślub? Lubisz czytać książki? Na takie depresyjne dni pod kocykiem polecam fajne książki. Mam kilka wypróbowanych , "chłonie " się je , nie czyta. Pomagają, mogę polecić Ci parę tytułów. A poza tym, seriale to świetny wybór , na chandrę mówię jako terapeuta he! he! Skupiając się na perypetiach bohaterów przenosisz uwagę na ich problemy czasowo zapominając o swoim złym stanie i samopoczuciu....
BigEyes89
28 stycznia 2015, 15:53Oj Kochana co to za dołek?? Szukaj sukni w której.będziesz najpiękniejsza :) i niech ukochany nie śpi tylko masuje "siedzenie ":D
kellislaw
28 stycznia 2015, 15:50ja to na rowerku max. 4 minuty i tyłek to już mi odpada, więc doskonale Cię rozumiem!!! ohh pogoda nie nastraja... szkoda, że nie możesz być z rodzinką, ale za rok to dopiero szału narobicie z nowymi figurami :D tego Wam życzę i głowa do góry! :)