Kochane moje
Mąż w dalszym ciągu jest leczony, już był parę dni temu dobry wynik bakteriologiczny moczu ,a tu znowu się wróciło . Trzeba dalej leczyć.
Mama dziś dostała kataru i czuła dreszcze, ale jej przeszło bo to twarda przedwojenna zawodniczka, pospała i obudziła się zdrowa.
Dzisiaj pojadłam troche czekolady 85 procent - ale chyba przesadziłam - jednak nie żałuję, jutro to odrobię sprzątaniem.
Pozdrowienia i buziaczki
a tu ja z mężem
brugmansja
21 grudnia 2015, 16:09O to mężowi przytrafiła się przykra przewlekła dolegliwość. miejmy nadzieję, że jednak z czasem ustąpi. Życzę Wam obojgu wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia również dla mamy.
WiktoriaViki
13 grudnia 2015, 09:14buźka Iwonko:)))
Anulka_81
12 grudnia 2015, 23:32Super Mama :-)))) bądź dzielna,wspieraj męża i leczcie go,to poważna sprawa.samych dobroci życzę,buziaki i uściski!!!
angelisia69
12 grudnia 2015, 13:42pokolenie pani mamy to jeszcze wychowalo sie w tych czasach gdzie nie bylo wszedzie chemii ani trucizn,i ludzie spokojnie do 90tki dozywali.niestety teraz w wieku 50 lat juz coraz wiecej powaznych chorob :( Zycze zdrowia mezowi,bo ono najwazniejsze
Magdalena762013
12 grudnia 2015, 08:20Nie widze zdjecia:(, ale wejde pozniej moze bedzie widoczne:). Ciesze sie, ze choc przez chwile bylo juz dobrze, no i ze mama mimo wszystko czuje sie lepiej- to dpbry znak.
ckopiec2013
12 grudnia 2015, 08:14Zdrowia życzę dla całej rodziny!!!
Ampelia
11 grudnia 2015, 23:55Zdrówka życzę:) I rzeczywiście Żurawinka robi cuda:)
123czarnula
11 grudnia 2015, 23:38Dawaj mezowi jak najwiecej zurawiny. Do tego zrob syrop z cytryny, miodu i imbiru lub miodu, czonsnku i cytryny. Musisz jakos pobudzic jego uklad immulogiczny. Powodzenia i duzo zdrowka dla calej trojki :)