Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciąg dalszy zakażenia szpitalnego


Cześć kochane :)

Aż nie chce mi się pisać , bo ciągle o chorobach. Badanie znowu wykazało obecność bakterii tym razem innych i znowu antybiotyk. To zakążenie szpitalne jest straszne co jeden antybiotyk zabije jedne bakterie to drugie odżywają.Mąż jest bardzo załamany, bo końca z chorobą nie widać. Teraz to już jest trzeci miesiąc, gdy zakażenie dróg moczowych nie chce zniknąć. W międzyczasie jego doktor miał urlop inny nie za dobrze się z nim obszedł i tak trwa to wszystko.

Ja jestem zmęczona, nie chce mi sie robic specjalnych jedzonek dla siebie, staram się jeść małokalorycznie ,ale przyznaje sie ,że to nie co jest w mojej diecie i przez to nie moge się dobrze odchudzić. Kiedyś mogłam liczyć na męża bo on był zawsze silny a teraz to jest ruina nerwów. Muszę liczyć tyklko na siebie, bo na kogo , na męża chorego czy na mame z demencją. Dobrze ,że pomaga mi syn.

Serdecznie pozdrawiam - Iwonka(kwiatek)

ps. Coś mi zżarło wszystkich znajomych, cała lista mi zniknęła :(

  • brugmansja

    brugmansja

    8 grudnia 2015, 18:05

    Kiedyś choroba męża musi się skończyć. Ale nie dziwię się, że nie masz siły na diety przy tylu kłopotach rodzinnych.

  • roogirl

    roogirl

    8 grudnia 2015, 16:17

    Dziękuję za wpis i podzielenie się swoją historią. Tak, takie diety potrafią osłabić człowieka :/ Dobrze, że teraz jest inna świadomość.

  • araksol

    araksol

    7 grudnia 2015, 22:55

    Trzymajcie się

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    7 grudnia 2015, 19:58

    Mężowi życzę dużo zdrowia, a Tobie cierpliwości, buziaki.

  • Anulka_81

    Anulka_81

    7 grudnia 2015, 12:16

    Niedobrze,jak szpitalne zakażenie to w szpitalu powinni go leczyć.mi w lutym ktoś "podarowa" szpitalną clebsiellę (bakteria od sepsy i innych poważnych rzeczy) dla mojego 1 miesięcznego Jasia.miał zakaźenie dróg moczowych,potem oskrzeli.leżeliśmy długo w szpitalu,przeszliśmy przez 3 antybiotyki podawane pompą dożylnie.to nie są ciekawe tematy,tu potrzebni są bardzo dobrzy lekarze.zwłaszcza że moźna uszkodzić nerki.życzę wam siły i zdrowia!pozdrawiam

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      7 grudnia 2015, 23:44

      Anulko, to Wy straszne rzeczy przezyliście z tym zakażeniem. Takie malutkie dziecko. Serdecznie pozdrawiam :)

  • dede65

    dede65

    7 grudnia 2015, 09:33

    trzymaj się Iwonko ;)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    7 grudnia 2015, 07:35

    Bidulka nasza kochana- baaardzo mi przykro, ze masz trudny czas. Dobrze, ze jeszcze jest syn... Musisz byc teraz silna. Czego Ci zycze goraco.

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      7 grudnia 2015, 23:39

      Bardzo Ci dziękuję, na takie te ostatnie lata mamy z chorobami, mąż - rak,cukrzyca,teraz to zakażenie pluskomlikacje cukrzycowe i nerwicy dostał. Dzięki za dobre słowa. Serdecznie pozdrawiam :)

  • Vivianv

    Vivianv

    7 grudnia 2015, 00:36

    A moze dieta, ktora jest nieprzyjazna dla bakterii. Wiem, ze cukier jest dobra pozywka dla ich wzrostu. Pewnie biala maka itp rowniez. Warto poczytac w internecie na ten temat I polaczyc diete z lekami. Zycze zdrowka.

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      7 grudnia 2015, 23:36

      Do tego wszystkiego to maż ma cukrzyce silną - dlatego tak trudno go leczyć . Dzieki za rady . Pozdrawiam serdecznie :)

  • roogirl

    roogirl

    7 grudnia 2015, 00:36

    Wszystkiego naj dla męża, niech wraca do zdrowia. Niestety każdy antybiotyk zabija nie tylko te złe, ale też te nasze, dobre bakterie przez co jesteśmy mniej odporni i bardziej narażeni na kolejne zakażenia. Ważne jest wtedy wzmacnianie odporności dietą, probiotykami i różnymi miksturami. Można też spróbować ziół. W każdym razie trzymajcie się oboje.

    • iwonaanna2014

      iwonaanna2014

      7 grudnia 2015, 23:35

      Antybiotyk jedne bakterie zabije,a tu rosna drugie wraz z grzybami i drodżami. Podciagam go naturalnym leczeniem także. Dzięki za rady .pozdrawiam serdecznie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.