Kochane Dziewczynki,
Byłam dzis z mama na spacerze i w sklepie. My chodzimy jak wiecie bardzo powolutku bo mama ciagnie nogę za sobą, ale opiera sie o rolator i jakos idzie. Ta wizyta w sklepie zawsze poprawia jej humor.
Jutro ma dzwonić lekarz w sprawie meża ,zobaczymy co zadecyduje, ale umówienie na nastepna kamerę jest na za 4 miesiące.Przeżywamy to wszyscy w domu bo wiadomo jak już się powtarza nowotwór to jest 100 razy większy strach.Mąż dziś obudził się o 5 rano, bierze coś na uspokojenie ,żeby wytrzymać do jutra , bo oczekiwanie jest najgorsze.
Znam przypadki ,że ludziom się powtarzało a potem po leczeniu żyli długo i szczęśliwie.
ja jem sobie owoce i warzywa jako posiłki dominujace - lubie je i jest mi z nimi dobrze :)
Staram się nie dopuszczać do siebie strachu i paniki.
Pozdrawiam _ Iwonka
Beata465
8 października 2015, 17:21Powodzenia i trzymam kciuki za dobre wieści
brugmansja
8 października 2015, 16:51Wczesne formy raka jak wiesz przecież doskonale są uleczalne. i z mężem też będzie dobrze. Jest pod stałą kontrolą i opieką. Życzę dużo siły i zdrowia dla Was wszystkich.
puszysta43
8 października 2015, 14:46wszystkiego dobrego zycze i duzo sily dla Was :D
jjkm2
8 października 2015, 12:44Trzymaj się dzielnie
marii1955
7 października 2015, 23:58I tak trzymaj kochana :) Nieraz strach ma wielkie oczy ... współczuję jednak tej sytuacji ... a mąż jak będzie tak łykał te tabletki - to sobie nie szkodzi? Przyzwyczai organizm do nich i co potem? Ech to nasze zdrowie , ten tylko się dowie , jako smakuje - aż się zepsuje ... Przytulam Cię kochana - jesteś dzielną kobietką i nie daj się zamartwianiem i panice , to w niczym nie pomoże - jedynie zaszkodzi ... buziaczki :)))
Magdalena762013
7 października 2015, 23:09Iwonko - badz dzielna:).