Kochane Dziewczyneczki,
jestem szczęśliwa ,bo mamusia sie wyspała i wstała jako inny człowiek ,miła, grzeczna ,sympatyczna i kochająca, ale pamietała co było wczoraj i mowiła ,ze nie wie skąd jej sie wzięły te nerwy . powiedziałam jej ,ze to od tej choroby i zeby sie nie przejmowala bo to sa zmiany nastrojów i ja na nie jestem przygotowana i niech się nie martwi , bo ja i tak będę reagowac pozytywnie.
Mąż tez jest dla mamy bardzo miły ,wspólnie jemy posiłki,śmiejemy sie. Mamusia nie może wyjść z podziwu ,ze on jest taki kulturalny i rodzinny. Zawsze tak serdecznie do niej mówi. np. Dzień dobry mamusi ,jak spałasitp" takie proste słowa ,a jakie miłe. Ona powiedziała nam ,że nie dowierza,ze nam nie przeszkadza,że to niemozliwe ,ze doszła do nas jako osoba dodatkowa i nam nie przeszkadza. Przekonuje ja codziennie ,że nam nie przeszkadza.że bardzo ja kochamy i potrzebujemy ją w domu ,bo dopiero z nia tworzymy prawdziwa ,pełna rodzinę I jej sie humor poprawił. Zauważyłam,że zawsze ma zły humor i te swoje smutki jak jest na deszcz i jest niskie cisnienie, poprawia sie jak jest słońce. Oby tak ciągle swieciło słońce to i by była ciągle zgoda i nie byłoby smutków i płaczów
Bardzo sie ciesze ,że doszlismy do porozumienia, mój mąż kupuje dla mamy takie smakołyki, ktore ona lubi - sprawia jej to wielką radość i nam też.Jaki pi,ekny jest dzień ze zgodą ,wszyscy kwitną.Mamusia mówi ,że wczoraj od tej złości az jej było niedobrze i bolesnie w klatce piersiowej , powiem Wam ,ze mnie też - bo to taki niesmak sie czuje , gdy są nieporozumienia,zwłaszcza ,gdy sie chce dobrze, a wychodzi zupełnie inaczej :(
No ale teraz jest w porządku, przynajmniej wiem co mamusia mysli naprawdę i że to naprawdę jest od choroby ,a nie od tego nie nas nie kocha bo kocha .
Także tym optymistycznym akcentem kończe dzisiejszy wpis i pozdrawiam Was serdecznie
brugmansja
10 maja 2015, 20:47Bardzo się cieszę, że sytuacja zwróciła się w takim kierunku. I niech już ta miła atmosfera Was nie opuszcza.
ckopiec2013
10 maja 2015, 19:01Życzę Wam samych takich dni, radosnych i ciepłych:)))
kacper3
10 maja 2015, 08:04I tak trzymac!
marii1955
9 maja 2015, 23:37Taaak się cieszę Iwonko , nooo bardzo :) Ojj tak , ludzie starsi potrzebują miłości ale też i zapewnienia im tego w czynach i słowach . A Ty jesteś mistrzem w organizacji takich ciepłych i pozytywnych dni , podziwiam Cię baardzo :) Tak pięknie TO określiłaś "Jak jest piękny dzień ze zgodą , wszyscy kwitną" :) Bo tak właśnie jest kochana ... Życzę więc tylko słoneczka w każdym dniu , oby ono WAM radość niosło jak najdłużej :) Teraz kierujemy się ku lecie - więc szansa na to słońce jest ogromna :) Przytulam Was wszystkich , a Twój mąż jest świetnym facetem - ciepłym i kulturalnym :) Pozdrawiam :)))
marii1955
9 maja 2015, 23:39Jednak nie oznacza to , że siostra dalej ma się nie interesować mamą . Działaj kochana , tak jak to radzi "Dorota1953" ...
Dorota1953
9 maja 2015, 22:30Cieszę się, ze dzisiaj mamie lepiej, ale zastanów się co Ci napisałam w poprzednim poście. Dla Ciebie nie jest wskazana taka huśtawka nastrojów. Powinnaś wymóc na siostrze pomoc. Miłej niedzieli :)
jolaps
9 maja 2015, 22:14Jak najwięcej słonecznych dni życzę. Jak już wiesz że przy spadku ciśnienia mama ma napady złości, to daj coś na podniesienie profiaktycznie. Może pomoże. A może w necie są fora wspomagające osoby mające pod opieką chorych na tę chorobę. Warto poszukać. Może ktoś Cię pokieruje.
dede65
9 maja 2015, 22:13ni i pieknie , że tak miły dzień za Tobą , pozdrawaim serdecznie i życze jak najwięcej takich dni ;)
Grubaska.Aneta
9 maja 2015, 22:06Dobrze ze wśród tych nerwowych dni są i te przyjemne.
Wiosna122
9 maja 2015, 21:35Oby coraz więcej optymizmu pojawiało się w twoim życiu Iwonko :))) zasługujesz na to, jestes niesamowicie ciepłą i serdeczną osobą!!!