Witam kochane Babeczki
Dzisiaj spałam do 11 -stej. Nikt mnie nie obudził- chcieli, żebym wypoczęła. I tak zaczęłam dzień z opóźnieniem kilkugodzinnym. Mąż nie chce mnie męczyć i powiedział ,ze zje cos z chlebem. Dla mnie i dla mamy mam jedzenie z wczoraj.
Wczoraj upiekłam na małej ilości tłuszczu kotleciki z mielonych piersi - dobrze przypawione ,smakują świetnie i do tego kaszą gryczana i jakaś jarzyna.
Właśnie czeka na mnie pranie do wywieszenia. Dziś robię sobie dzień spokojny, wypoczynkowy.Mam nadzieje ,że naprawdę taki będzie.
Martwię się o mamusię ,bo wygląda na zmęczoną,chociaż sie wysypia, apetyt ma kiepski - je malutko jak ptaszek . Ostatnio po tym zawale duzo schudła. Ratuję ją, ratuję,a ona w oczach coraz gorzej wygląda.Już nie wiem co robić. Wyniki szczegółowe badań będą w przyszłym tygodniu dopiero.
Dzisiaj, znowu mama mi mówi ,że chce jechac do domu, Boze ja zwariuje, przeciez wiadomo,ze nie moze mieszkac sama ze swoim złym chodzeniem i niepamięcią, chyba znowu wszystko zapomniała,o czym mówiłysmy,ale widze ,ze sie męczy w nieswoim domu,ale przeciez nie ma innego wyjścia :(
Moja mama kiedys był wrogiem spodni,a teraz nic tylko spodnie, bo w jej sytuacji ,gdy chodzi o kuli t lepsze jednak sa spodnie ,bo w spódnicy mozna sie zaplatać. Własnie przegladamy żurnale ,jakie spodnie bysmy sobie wybrały ,własnie zobaczyłam takie niedrogie ,które mozna prac w pralce - to sobie zamówimy.
Miłego Dnia - pozdrawiam
brugmansja
22 stycznia 2015, 17:20Nie chciałabym krakać, ale trzeba się liczyć z tym, że lepiej może już nie być. Mamie poprawi się humor, gdy łatwiej będzie mogła się poruszać. Udanych zakupów.
tdziadosz
21 stycznia 2015, 21:22Jeżeli chodzi o mamę, to mów jej że jak tylko będzie taka możliwość i będzie się lepiej czuła to pojedziecie do jej domu, ale obecnie nie możecie. Da jej to pewną nadzieję i się uspokoi. Wiem to z doświadczenia. Życzę ci dużo cierpliwości i miłości całej rodziny. To pomaga. Pozdrawiam
jasmin
20 stycznia 2015, 21:15łNa brak apetytu u starszych osób polecam Ci Nutridrinki- odżywki , które pije się przez slomkę. Są smaczne i odzywcze. Mozna je zamówić przez internet bo są w aptekach. Moja mama wypija 2 dziennie jak ma gorszy dzień i nie chce jeść. Jedna buteleczka to 300 cal + zestaw witamin Polecam w takich sytuacjach.Poczytaj w internecie.pozdrawiam
dede65
20 stycznia 2015, 18:20no i super ,że pospałaś , widać Twój organizm tego potrzebował, pozdrawiam ;)
iwonaanna2014
20 stycznia 2015, 19:46Jednak sam organizm sie upomniał o sen :) Pozdrawiam Cie Dede serdecznie :)
angelhorse
20 stycznia 2015, 17:38zdrówka dla mamy!!:) po tym wpisie widzę, że bardzo ją szanujesz-to się ceni :)
iwonaanna2014
20 stycznia 2015, 18:08Szanuje ja i kocham , bardzo mi pomogła ,gdy zostałam sam z malutkim dzieckiem, jestem jej bardzo wdzięczna . Pozdrawiam serdecznie :)
Ebek79
20 stycznia 2015, 16:32Nareszcie jakiś odpoczynek:)
iwonaanna2014
20 stycznia 2015, 18:06Juz byłam taka zmeczona ,ze mnie zmogło i tak pospałam :)
Grubaska.Aneta
20 stycznia 2015, 14:21Ja dzisiaj tez tak pospalam aż wstyd.
iwonaanna2014
20 stycznia 2015, 18:04Dobrze,ze sie wyspałysmy :)
kacper3
20 stycznia 2015, 14:14Kochana musisz przywyknac, ze mama nie pamieta coz taki urok juz ,co do tego, ze sie meczy u ciebie t nie zuelnie ta ona najpewniej jak zapimni to nie rozumie czemu tu jest. Co do jedzenia to niestey tylk cierpliwosc mniejsze porcje a czesciej 5 -7 razy byle byl skutek. Powiedz o tym wszystkim lekarzowi to jest raczej demencja. Musisz sie przyzwyczaic do odmiennych zachowan mamy ( spodnie, zagubieni, trata wagi, zmeczenie, klooty z jedzeniem itp) jdyne co to cierliwosc, ciepliwosc i wiedza o chorobie. Dasz rade.
iwonaanna2014
20 stycznia 2015, 18:04Bardzo dziękuje Ci za rady ,własnie czytam ostatnio sporo o demencji starczej. Serdecznie dziękuje i pozdrawiam :)
Zaczarowana08
20 stycznia 2015, 14:01Będzie ciężko przekonać mamę do mieszkania razem. Jednak starsi ludzie mają to do siebie, że nie lubią zmieniać miejsca zamieszkania. Jeśli chodzi o problemy z pamięcią to niestety, ale w sytuacjach stresowych mogą się jeszcze bardziej nasilić. Tato mojego M. miał tego typu problemy, ale mnie poznawał. Starałam się zawsze opowiadać mu odwiedzając go w szpitalu jak się jego koty mają, co robiliśmy, jaka pogoda. Potrzeba dużo cierpliwości i wyrozumiałości. Ciężko nam to przychodzi, są chwilę zwątpienia i rozpaczy. Życzę dużo zdrowia Tobie i mamie :*
iwonaanna2014
20 stycznia 2015, 18:02Tak ,potrzeba duzo cierpliwości. Jakie to okropne widziec jak matka cierpi ,zapomina- i nic nie mozna pomóc. Leczymy, pielęgnujemy - moze bedzie pozytywny skutek za jakis czas. Serdecznie pozdrawiam :)
Zaczarowana08
21 stycznia 2015, 10:36Tak to już chyba być musi, że kiedyś rodzice zajmowali się nami, a teraz role się zmieniają.
iesz4
20 stycznia 2015, 13:49Miłego :)