Moje Kochane
Sprawiłyście mi wielką radość swoimi komentarzami, które mnie bardzo pocieszyły. Od razu mam lepszy humor.
W końcu tyle ludzi miało te tomografie, troche sie wystraszyłam ,bo od kwietnia to już będzie -trzecia - no ale cóż ,jak trzeba to trzeba ,muszą zobaczyć jak to wszystko po operacji się zagoiło i czy wszystko jest OK.
Mamie dzisiaj się polepszyło , bardzo mnie to ucieszyło, bardzo się boję ,gdy ona ma zamęt w myślach.Zauważyłam ,że to dzieje się w okolicach snu, zwłaszcza jak jest niewyspana, tak jakby sen przechodził na jawę.
Wielka zasługę ma mój mąż, że mam się dobrze czuje u nas teraz - bo jest dla mamy bardzo miły, przyjemny i usłużny. Wiadomo ,że między zięciem i teściową może być różnie, bardzo się bałam , bo kiedyś niezbyt za sobą przepadali. Ale ja myślę ,że wspólne nieszczęścia otwierają oczy na to ,że nie ma co sie spierać o jakies głupoty i wyszukiwać sobie wzajemnie błędy, bo są w zyciu ważniejsze sprawy. Kiedyś byłam jak miedzy młotem i kowadłem ,a teraz oni są zupełnie inni.Już nie muszę się bać, żeby godzić jedno z drugim. Na szczęście :)
Dzisiaj zrobiłam ryby , do tego ziemniaczki z wody i warzywa. Mąż poodnosił talerze, a mamusia chce coś robić i zgłosiła się do zmywania a ja dzięki temu mam czas ,żeby do Was pisać.
Wszystkim Wam przesyłam serdeczne buziaczki i usciski
irena.53
13 listopada 2014, 20:46Fajnie I miło,że zgoda taka I sympatyczna atmosfera ... Pozdrawiam Cię
brugmansja
13 listopada 2014, 19:54Kiedy w rodzinie dobrze się dzieje nasze samopoczucie i postrzeganie świata zmienia się na lepsze. Znam ten ból. Życzę serdecznie aby ten stan trwał niezmiennie. I dużo zdrowia.
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 19:59To prawda, czlowiek od razu inaczej się czuje, gdy widzi ,że bliska osoba zdrowieje :) Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
WiktoriaViki
13 listopada 2014, 16:47Iwonko, tak myśl, tzn. pozytywnie, nie TY jedna......ważne, że ten tomograf nic Ci nie pokaże, ja to wiem. buźka
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 20:00Oj Viki, wlaśnie ,żeby ten tomograf był szczęśliwy, to dla mnie takie ważne . Buźka :)
blue-boar
12 listopada 2014, 22:47Oby tak dalej :) Pozdrawiam!
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 13:55Bardzo Ci dziekuje :)
lukrecja1000
12 listopada 2014, 22:14Strach ma wielkie oczy ale trzeba go oswoic...jestes Iwonko na dobrej drodze.Wierze ,ze z kazdym dniem,miesiacem wrocisz do pelni sil i odzyskasz radosc zycia-caluje dobrej nocki Julita
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 20:07Julitko, co ja bym bez Ciebie zrobiła, bardzo dziekuje za pocieszenie ,ktore tak wiele daje :)
jolaps
12 listopada 2014, 22:07Bardzo się cieszę że takie dobre u Ciebie są relacje i atmosfera domowa. Teściowa i mąż córki szybciej się dogadają niż teściowa i żona syna.
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 20:12Tak relacje domowe też wpływaja na zdrowie. Serdecznie Cie pozdrawiam :)
Grubaska.Aneta
12 listopada 2014, 20:40I dobrze że dziś lepsze wieści:) Niech będa same dobre nowinki!
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 20:14Anetko, życzę Ci samych dobrych sytuacji, bo jestes bardzo dobra szczerą dziewczyną i warta jestes bardzo szczęśliwego zycia . Pozdrawiam :)
Grubaska.Aneta
13 listopada 2014, 21:06♥♥♥ :))) Mam takie same zdanie o Tobie Iwonki, buziam
marii1955
12 listopada 2014, 19:08Prawdą jednak jest , że "radość buduje a niezgoda rujnuje " ... Pięknie jest słyszeć o takim "sojuszu" Twojego Męża z Mamą :) Z tego co pamiętam , to i ON jest chory - zrozumiał też , że szkoda marnować swojego życia na głupie spory . Człowiek jednak przez całe swoje życie uczy się pokory , a w takich chwilach jakich teraz doświadczacie - nie ma miejsca na "udry" i tylko wzajemne zrozumienie WAS wzmacnia :) Miło słyszeć , że z Mamą jest lepiej - przez to i Ty masz lepszy humorek :) Życzę zdrowia i codziennego uśmiechu , aby los Ci tego nie szczędził :) Przytulam i ślę buziaczki :)))
iwonaanna2014
13 listopada 2014, 20:11Tak ,człowiek przez całe zycie uczy sie pokory ,słusznie to zauważyłaś. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i wsparcie ,serdecznie pozdrawiam :)