Wczoraj wieczorem postanowiłam poszukać grupy wsparcia w moim odchudzaniu. Zdałam sobie z tego sprawę, że nikt poza moim sumieniem nigdy mnie nie wspierał ani ze mną nie rozmawiał na temat mojego odchudzania. Mąż zadawał pytanie: To ile schudłaś? A mama pocieszała, że szczypiorem to ja nigdy nie będę. Więc jak tu się zmotywować. A oponka rośnie. tak więc dzień pierwszy waga wyjściowa prawie 68 kg (w tym 10 nadwagi). Zaliczyłam małe śniadanie i kawę. Idę na spacer z synem.......
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Anyna
10 lipca 2014, 23:05Powodzenia :) i niech zapał nie słabnie :) Damy radę ;)