Mój skurczony żołądek jest bardzo grzeczny, również oczka moje łakome podziękowały za deser lodowy i ciasto czekoladowe, choć własnoręcznie wszystko przygotowywałam i podawałm gościom w sobotę. Brawo !!! Skusiłam się tylko na jednego drinka i pieczarkę faszerowaną tuńczykiem. A co tam :) nie dałam rady ze spacerkiem w niedzielę rano (śnieg) i nie chciało mi się z łóżka wyjść, za to pięknie dietkę trzymałam również w niedzielę. No i dziś ćwiczenia na 19.00 - sapiące kształtowanie sylwetki. Tak sobie myślę, żeby zamienić kje czarne luźne spodnie sportowe na jakieś bardziej obcisłe - może zajrzę do sklepu sportowego dzisiaj i zrobię sobie droższy prezent :) w nagrodę. Na bluzeczkę szerszą sportową, seksowaną też mam ochotę. Burczy mi w brzuszku, łoj, ale nie mogę za dużo jeść, o 2 w nocy obudziłam się z okroponym bólem żołądka, dopiero skórka chleba i łyk nalewki z orzecha włoskiego jako tako pomógł - czyli przymusowa dietka. A już myślałam, że bedą rewolucje górno-dolne i do pracy nie dam rady wstać. Ale dałam, 6 rano, ciemno, zimno, brrrr.... odśnieżyłam swoje auto i mężusia / wozi naszą córeczkę do przedszkola / podziękował smskiem, miłe :)
Dziś krupniczek na obiadek bedzie - chudy jak moje marzenie sylwestrowe. Chrupnik - tak moja Natalka mówi, bo dwóch jedynek nie ma, szczerbolek mój. He, he.
Całuski zimowe i wytrwałościowe - dla Wszystkich walczących :)
annna1978
3 grudnia 2012, 14:24:)))) pozdrowienia dla szczerbolka:)
malinkapoziomka
3 grudnia 2012, 13:47no i aby tak dalej, chudnięcie to niestety procesy który potrzebuje czasu, a żeby do tego zdrowo schudnąć (i żeby te kilosy już nigdy nie wrócił) nawet sporo sporo czasu potrzeba. Trwaj i wytrwaj, w ćwiczeniach jestem z Tobą bo też już wzięłam się za siebie i ćwiczę. Z dietą ciut inaczej, bo już chudnąc to chyba nie chce tylko z3-4 cm w doopsku zgubić i udach. Ale to już raczej z ćwiczeń, bo na diecie chudnę z góry i już zaczyna mi nieładnie żebra widać, więc ze dietkę chwilowo podziękowałam. Jem zdrowo, bez śmieci. no i ruch,pot, ruch, pot ... :)
Qassia
3 grudnia 2012, 11:34Trzymam kciuki za Ciebie :)